Portalu
Krośnianin pisał do nastolatki na gadu-gadu, a później za pomocą komunikatora na telefonie. Proponował jej spotkanie i różne czynności seksualne. Nie spodziewał się, że po drugiej stronie nie siedzi dziewczynka, ale kobieta z grupy na Facebooku The Degenerat Hunter's Child Guard (ang. dziecięca straż łowcy degeneratów).
Celem łowców jest ochrona dzieci zarówno w Internecie, jak i w życiu realnym przed przestępcami seksualnymi. Grupa zakłada fałszywe konta na różnych portalach internetowych, podając się za dziewczynki poniżej 15 roku życia i czeka na odzew o wiele starszych mężczyzn. O jednej z ich akcji, która miała miejsce w Krośnie, pisaliśmy tutaj.
Aby spotkać się z nastolatką, Jan B. samochodem marki honda pokonał około 60 km. Jednak na parkingu po godz. 21:00 nie zastał 14-latki, ale jednego z łowców. Mimo próby ucieczki, udało się go zatrzymać. Filmik z tego zdarzenia możecie zobaczyć poniżej:
Przez cały czas oczekiwania na policję mężczyzna zaprzeczał, aby umawiał się z dziewczynką. Twierdził, że ktoś wkradł się na jego konto i chce go wrobić.
- Dziwnym trafem jesteś w tym miejscu, w którym dziewczynka umówiła się z tobą – kwestionował jego tłumaczenia łowca. - Wiem, że pisałeś do trzech dziewczynek. Z dwoma urwałeś kontakt, a z jedną do dnia dzisiejszego go utrzymywałeś i nawet napisałeś, że już jesteś, ale jeszcze trochę ludzi się kręci. Mamy twój czat, twoje zdjęcie z fotki, mamy wszystko. Opisywałeś, co będziesz robił. Dziewczynka miała sobie ubrać spódniczkę, żebyś mógł włożyć paluszki.
Łowca pilnował mężczyzny aż do przyjazdu policjantów z Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie. W sobotę (10.07) mieszkańca Krosna przesłuchała prokuratura i zastosowała wobec niego środki zapobiegawcze. – Wobec podejrzanego zastosowano dozór policji i zakaz opuszczania kraju – mówi prokurator rejonowy Wojciech Przybyło z Prokuratury Rejonowej dla miasta Rzeszów. – W dalszym toku postępowania będą sprawdzane telefony zatrzymanego i jego dokładna korespondencja z kobietą podającą się za 14-latkę. Następnie zostanie poddany badaniom psychiatrycznym.
Nie ma informacji o tym, czy 49-latek był wcześniej notowany za podobne czyny. Jan B. usłyszał zarzut z artykułu 200a paragraf 2: „Kto za pośrednictwem systemu teleinformatycznego lub sieci telekomunikacyjnej małoletniemu poniżej lat 15 składa propozycję obcowania płciowego, poddania się lub wykonania innej czynności seksualnej lub udziału w produkowaniu lub utrwalaniu treści pornograficznych, i zmierza do jej realizacji, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”.
Mężczyzna przyznał się do przedstawionego mu zarzutu.
