Na ulicy Wisze podtopionych zostało kilkadziesiąt budynków, zalanych jest też kilka domostw na ul. Stapińskiego. Z brzegu wystąpiły tamtejsze potoki Ślączka i Śmierdniczka.
- W tej chwili na ulicy Wisze budynki zabezpieczamy workami z piaskiem i czekamy na rozwój sytuacji – usłyszeliśmy w krośnieńskiej Komendzie Straży Pożarnej. - Staramy się odprowadzić wodę z tamtego terenu, aczkolwiek ciągle napływa nowa.
Na innych ulicach nie ma zalanych domów, ale strażacy wypompowują wodę z wielu piwnic. Niewielkie podtopienia zanotowano także na targowicy, przy ul. Tysiąclecia, Krakowskiej i w Turaszówce. Sytuacja podobnie przedstawia się w gminie Jedlicze, Korczyna, Wojaszówka i Chorkówka.
Stan rzeki Wisłok w Krośnie na godz. 10.00 wynosił ok. 450 cm i spada. Do stanu alarmowego zabrakło jedynie 30 cm.
Wykres stanu wody w rzece Wisłok w Krośnie z serwisu pogodynka.pl:
Zachęcamy do przesłania zdjęć innych miejsc w Krośnie, gdzie intensywne deszcze spowodowały szkody. Do dyspozycji jest nasz e-mail redakcja@krosno24.pl lub Gorąca Linia.
Nie budować w strafach zalewowych to jedno, ale problem w tym, że wiele budynków obecnie zagrożonych podtopieniem zostało wydudowanych kilkadziesiąt lat temu. Zmienił się klimat, wzrosła intensywność i gwałtowność opadów i to jest niezaprzeczalny fakt. Tak więc absolutnie przychylam się do opinii "panSebastian" - jedynie natychmiastowe podjęcie działań w kwestii budowy lokalnych zbiorników retencyjnych pozwoli uniknąć takich dramatycznych sytuacji.
Jaka retencja, po prostu nie budować tam gdzie zalewa (a wiemy że co roku lub kilka razy rocznie zalewa). Woda zwykle pod górę nie płynie tylko zbiera się w najniższych miejscach.
Trzymam kciuki, jeśli można jakoś pomóc to proszę portal o info. A do władz apeluję: mała retencja, mała retencja, mała retencja!!! Mała retencja na Wisłoku, Luatówce i każdym ich dopływie, należy niezwłocznie przygotować dokumentacje ponieważ rząd szykuje duży program dofinsowania małej retencji!