Portalu
Podstawowym kryterium Ogólnopolskiego Rankingu Szkół Średnich jest udział uczniów poszczególnych szkół w finałach olimpiad przedmiotowych. Wyniki rankingu corocznie zatwierdza honorowa Kapituła Rankingu, złożona z przewodniczących Komitetów Głównych Olimpiad Przedmiotowych. Pracom kapituły przewodniczy prof. dr hab. Marek Rocki, rektor Szkoły Głównej Handlowej.
Pozycja danej szkoły w rankingu zależy od kilku czynników:
- ilości laureatów olimpiad,
- ilości finalistów olimpiad,
- liczby olimpiad, w których szkoła miała laureatów lub finalistów,
- liczby uczniów w szkole (im mniej uczniów tym lepsza pozycja szkoły).
Jak widać wyraźnie, ranking nakierowany jest na "wyścig" olimpijczyków, a uczniowie, którzy choć dobrze się uczą i są aktywni, niewiele dla rankingu znaczą. W dodatku, im mniej uczniów w szkole, tym pozycja szkoły wzrasta. - Taki "wyścig" powoduje, że słabsze jednostki przenoszą się do innych szkół, a korepetycje to masowe zjawisko - mówi jeden z uczniów.
W pierwszej edycji rankingu, który ukazał się w 1999 r. "Kopernik" zajął 94. miejsce w skali kraju. Potem z roku na rok piął się w górę. Zajmował kolejno: 90., 61., 18., 16. i w roku ubiegłym 19. miejsce. Tegoroczny spadek zdziwił więc wiele osób. Co więcej, szkoła znalazła się też na 5. pozycji w województwie. W ubiegłym roku była na Podkarpaciu liderem.
Kazimierz Mazur, dyrektor "Kopernika", uważa, że tegoroczna pozycja szkoły jest "dobra": - Niewątpliwym sukcesem jest ponowne ulokowanie się w pierwszej setce (na ponad 3 tys. szkół w Polsce). Jesteśmy jedyną szkołą w województwie podkarpackim, która przez 7 lat utrzymuje tak wysoką pozycję - pisze w komentarzu dla tygodnika "Nasz Głos".
Według dyrektora są 3 główne powody spadku I LO:
- lepsze rezultaty innych szkół współzawodniczących w rankingu,
- skrócenie czasu nauki ucznia w liceum z 4 do 3 lat ("Mamy mniej czasu na rozwijanie jego umiejętności i wdrażanie do systematycznej pracy"),
- w ubiegłym roku zabrakło uczniów, którzy potrafiliby zdobywać laury w kilku olimpiadach.
Wyjaśnienia te nie są odkrywcze i każda inna szkoła mogłaby się na nie powołać. Kazimierz Mazur, dyrektor "Kopernika", przytoczył jednak na łamach "Naszego Głosu" znacznie ważniejsze, niemal rewolucyjne - jak na tę szkołę - słowa: "Chcemy, by jak najwięcej młodych, którzy wiedzą jak cenna jest inwestycja w edukację, mogło trafić do naszej szkoły. Z otwartymi ramionami przyjmujemy wszystkich aktywnych w różnych dziedzinach. "Kopernik" jest szkołą dla przeciętnego ucznia, stwarzającą szanse osiągnięcia sukcesu".
Do tej pory szkoła określała się jako "elitarna".
Karolina Więcek - przewodnicząca Samorządu Szkolnego I LO:
- Oczywiście, "Kopernik" znacznie spadł w rankingu, ale nadal utrzymuje się w czołówce 100 najlepszych szkół w Polsce. A co na to wpłynęło? Zdecydowanie mniej osób bierze udział w olimpiadach. Może teraz młodzi ludzie wolą ciekawiej spędzać czas niż przesiadywać nad książkami po nocach? Może nie wierzymy we własny sukces, poddajemy się bez walki? A może po prostu w szkole jest tyle nauki, że brakuje czasu na mozolne przygotowywanie się do olimpiad i konkursów?
