Tony dobra. Od anonimowych darczyńców do potrzebujących rodzin

Rejon krośnieński Szlachetnej Paczki to największy punkt pomocy tej akcji charytatywnej w Polsce. W tym roku udało się pomóc aż 95 rodzinom z całego powiatu krośnieńskiego. W weekend (8-10.12) odbył się finał akcji. Przekazano aż 1900 darów!
95 rodzin z Krosna i okolic otrzymało 1900 paczek od ludzi dobrej woli
Adrian Krzanowski

Szlachetna Paczka to ogólnopolska akcja charytatywna, która łączy rodziny w potrzebie z anonimowymi darczyńcami. Lista rodzin tworzona jest na podstawie zgłoszeń różnych instytucji i organizacji. Następnie wolontariusze Paczki odwiedzają rodziny, aby zweryfikować zgłoszenia i spisać ich faktyczne potrzeby.

Darczyńcy mogą zapoznać się z sytuacją rodzin poprzez stronę Szlachetnej Paczki. Nie ma tam podanych nazwisk, nawet imiona mogą być zmienione. Podany jest wiek i ogólny opis sytuacji materialnej rodziny. Wyszczególnione są też najważniejsze potrzeby rodziny.

- Większość rodzin potrzebuje środków czystości i żywności, ale w wielu przypadkach jest to też opał, pralki, lodówki i ubrania, a kurtki i obuwie na zimę w szczególności. Czasem też niezbędne są materiały szkolne czy garnki – opowiada Gabriela Kuźnar, lider rejonu krośnieńskiego Szlachetnej Paczki.

Gabriela Kuźnar - lider krośnieńskiego rejonu Szlachetnej Paczki
adrian krzanowski

Rodzina dostaje średnio około 20 paczek, ale zdarzyło się, że jedna otrzymała aż 45 podarunków o łącznej wartości ok. 7 tys. zł. - To 3-osobowa rodzina. Potrzebowała  m.in. pralki i opału – opowiada Gabriela.

Kim są darczyńcy? To anonimowi ludzie. Paczki do Krosna przesłali ludzie z całej Polski,  m.in. z Gdańska, Poznania, Warszawy, Krakowa. W tym roku pomogli także dobrzy ludzie z Hiszpanii, Francji i Anglii.

Dary od mieszkańców Warszawy i Piotrkowa Trybunalskiego zbiera m.in. Kasia Studzińska z Warszawy. - Już po raz drugi pomagamy w zbiórce i w transporcie paczek. Zainteresowanie pomocą dla rodzin z Podkarpacia jest bardzo duże. Ten region jest uznawany za biedny, a punkt w Krośnie jest największym w Polsce – mówi.

1900 paczek - to liczba, który mówi o skali dobroci ludzi, ale i o potrzebach rodzin
adrian krzanowski

Rodziny, które otrzymały pomoc nigdy nie poznają tych, którzy przekazali im dary. Mogą jedynie w ramach wdzięczności przesłać im drobny upominek. Są to najczęściej kartki świąteczne lub ręcznie malowane bombki. Darczyńcy otrzymują też e-mailowo relację jak zareagowała dana rodzina.

W przekazywaniu paczek pośredniczą wolontariusze. W krośnieńskim magazynie Szlachetnej Paczki pracowało w tym roku 35 osób. – To urzędnicy, pracownicy szkół, uczniowie – m.in. ze Szczepanika i Kopernika. To wiele osób, które na co dzień mają inne zajęcia, ale dodatkowo chcą pomagać – opowiada Gabriela.

Szlachetna Paczka przekazuje dary w przedświącznym okresie zimowym - wtedy potrzeby są największe
adrian krzanowski

Po raz pierwszy do akcji włączyła się np. Ewelina Kozak z Krosna. Mimo zaawansowanej ciąży pomaga na ile to możliwe i ze wzruszeniem wspomina jak reagują obdarowane rodziny: - Najczęściej jest to ogromne wzruszenie. Jest radość, jest płacz. Najszczerzej cieszą się dzieci.  Mam wrażenie, że te chwile będą pamiętać całe życie.

To rodziny w trudnej sytuacji życiowej i nagle okazuje się, że ktoś chce im bezinteresownie pomóc.

W tym roku w rozwożeniu darów po raz kolejny pomagały jednostki Ochotniczych Straży Pożarnych, m.in. z Głowienki, Żarnowca, Długiego, Zręcina, Polanki i Turaszówki. - Strażak powinien zawsze pomagać – twierdzi Jacek Kuźnar, prezes OSP w Głowience.

W akcję po raz kolejny zaangażowali się strażacy z okolicznych jednostek OSP
adrian krzanowski

Gabriela Kuźnar sprawnie ogarnia logistykę magazynu Szlachetnej Paczki w Krośnie, który mieści się w pomieszczeniach Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Krośnie. "Za chwilę przyjadą paczki od darczyńcy, trzeba je rozładować i zawieźć do rodziny" – instruuje wolontariuszy. I tak przez cały weekend. – Dla mnie to przede wszystkim ciężka praca – mówi.

Według szacunków w tym roku udało się połączyć dobrocią i solidarnością nawet 6 tysięcy osób – rodziny, wolontariuszy i samych darczyńców. Do 95 rodzin trafiło ponad 1900 paczek. To już nie kilogramy, to tony dobra.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (8)