Pięć lat temu po raz pierwszy informowaliśmy o planach władz miasta dotyczących zwiększenia liczby miejsc parkingowych w centrum miasta. Istniejące place pękają bowiem w szwach, zarówno w dni powszednie, jak i święta.
Prezydent miał pomysł, by na parking przeznaczyć tereny klasztornego ogrodu. Pierwotnie mówiło się o nowocześniejszym, choć znacznie kosztowniejszym rozwiązaniu w postaci parkingu podziemnego. Największą zaletą takiej koncepcji było to, że nie rujnowała zieleni, umożliwiała zachowanie dotychczasowych funkcji tego ogrodu - rekreacyjno-wypoczynkowej dla ojców kapucynów, młodzieży czy osób korzystających z hipoterapii.
Wtedy prowincjał o. Jacek Waligóra w Krakowie (klasztor w Krośnie jest własnością prowincji zakonnej w Krakowie), nie mówił "nie", ale podkreślał, że rozmowy są dopiero na wczesnym etapie, nie było konkretnej koncepcji, szczegółów propozycji i rozwiązań: - Podchodzimy do tego tematu z wielką ostrożnością, bo to jest decyzja, która będzie brzemienna w skutki na pokolenia - twierdził. Zdecydowany sprzeciw już wtedy wyrażali natomiast krośnieńscy kapucyni.
Z czasem krakowskim kapucynom, według relacji władz miasta, ponoć spodobał się pomysł prezydenta. W międzyczasie zmieniła się jednak koncepcja. - Uzgodniliśmy, że nie będzie to podziemny parking. Prowincjał był za tym, żeby parking był na powierzchni. Taki parking to byłaby korzyść dla mieszkańców, ale też parafii. Zgodziliśmy się na takie rozwiązanie - informuje Piotr Przytocki, prezydent Krosna.
Teraz jednak sprawa przybrała nieoczekiwany obrót. Władze miasta otrzymały odmowną odpowiedź. Parkingu nie będzie.
O powody takiej decyzji zapytaliśmy najpierw w Krośnie, ale komentarza nie było, odesłano nas do przełożonych w Krakowie. - Kwestię tę konsultowaliśmy z naszymi parafianami w Krośnie, którzy wyrazili ogólną dezaprobatę dla pomysłu parkingu na terenie ogrodu klasztornego - mówi br. Paweł Teperski OFMCap, rzecznik prasowy kapucynów.
Wyjaśnia dalej: - Zabetonowanie nielicznych w mieście terenów zielonych, znajdujących się w centrum, również nam kapucynom nie wydaje się dobrym pomysłem. W tym momencie warto wspomnieć, że teren naszego ogrodu już został znacznie pomniejszony w czasach komunizmu, kiedy została nam odebrana jego część, na której dzisiaj stoją bloki mieszkalne. Myślę, że warto również zauważyć, że teren ten jest własnością prywatną i my, jak każdy inny właściciel, mamy prawo do decydowania o jego przeznaczeniu. Wydaje się, że w okolicach centrum znajduje się wiele terenów należących do miasta, które mogłyby być wykorzystane jako miejsca parkingowe i w ten sposób służyć dla ogólnego dobra.
Prezydent ubolewa, że nie udało się osiągnąć porozumienia, bo zorganizowanie parkingu blisko centrum miasta w innym miejscu będzie niemożliwe. Co więcej, w perspektywie kilku lat planowana jest przebudowa ul. Staszica i miejsc do parkowania będzie jeszcze mniej. - Zmieni się układ parkowania, będzie mniej miejsc, bo samochody będą stawiane równolegle do ulicy. Przystanek autobusowy z Placu Konstytucji 3 Maja będzie przeniesiony vis-a-vis Urzędu Miasta - zdradza plany prezydent. Będzie ładniej, ale zmniejszenie liczby miejsc postojowych z pewnością odczują mieszkańcy parkujący tam na co dzień i ci udający się na niedzielne msze.
Przebudowa ul. Staszica jest częścią rewitalizacji Starówki. Cały projekt zakłada, oprócz wymiany nawierzchni na ul. Sienkiewicza, Franciszkańskiej, Spółdzielczej, K. Wielkiego, Szczepanika i Ordynackiej, wybrukowanie Placu Konstytucji 3 Maja, oraz ulic: Grodzkiej, Czajkowskiego (obie do skrzyżowania z Tkacką) i Zjazdowej.