Jadę z Trójką na Ibizę!

- Zaczęło się od wyprawy z Krosna do Krakowa, a skończyło na telefonie z radiowej Trójki - opowiada 16-letni Janek Pakuła. W sierpniu br. krośnianin został laureatem legendarnego konkursu "Wakacje na dwóch kółkach". W nagrodę objechał rowerem Karkonosze i Ibizę.
Wśród laureatów konkursu "Wakacje na dwóch kółkach" drugi rok z rzędu znalazł się krośnianin

- Było około północy. Zadzwonił telefon. Trochę się zdziwiłem, że ktoś dzwoni tak późno, ale odebrałem - relacjonuje Janek Pakuła, uczeń I LO im. Kopernika w Krośnie. - Usłyszałem głos Henryka Sytnera, redaktora Trójki. Powiedział mi, że moja praca konkursowa bardzo mu się podobała. I że przypomina mu wyprawy, na które wyruszał, gdy był młody. Chciał mi to osobiście powiedzieć. I pogratulować.

Janek aż usiadł z wrażenia. Po rozmowie patrzył jeszcze chwilę na telefon, który trzymał w trzęsących się dłoniach. Potem wybiegł z pokoju i obudził cały dom: - Nie wierzę! Wygrałem! Jadę z Trójką na Ibizę! - krzyczał z radości. 16-latek został jednym z 10 laureatów tegorocznej edycji legendarnego konkursu "Wakacje na dwóch kółkach".

Janek otrzymał informację o tym, że jedzie na Ibizę, około północy. Przekazał mu ją osobiście Henryk Sytner

Zanim Henryk Sytner zadzwonił do Janka, w czerwcu licealista wsiadł na rower i w ciągu dwóch dni przejechał 220 km po Beskidzie Niskim. Po drodze odwiedzał cmentarze z I wojny światowej: - Trasę podzieliłem na dwa jednodniowe etapy. Co ciekawe, data drugiego przejazdu (28.06) idealnie zbiegła się ze 100-leciem zamachu na austriackiego następcę tronu księcia Franciszka Ferdynanda w Sarajewie. To wydarzenie było ogniwem zapalnym i początkiem ogólnoświatowego konfliktu.

Ważniejszymi punktami na trasie były cmentarze wojenne w Dukli, Krempnej, Grabiu, Ożennej i w Nowym Żmigrodzie, a podczas drugiego dnia w Zdyni, Gorlicach i na Przełęczy Małastowskiej.

Licząca 220 km podróż łączyła dwie pasje Janka - historię i jazdę na rowerze

Trasa łączyła dwie pasje 16-latka: historię i rower (historią zainteresował się w szkole podstawowej, przygoda z rowerem zaczęła się na początku gimnazjum, od podróży z Krosna do Krakowa). Po jej przejechaniu, Janek opisał swoje wrażenia, a opis zgłosił do 44. edycji trójkowego konkursu. O zwycięstwo w nim starał się po raz drugi. W zeszłym roku przesłał propozycję wycieczki wzdłuż doliny Sanu, od Sanoka do Przemyśla.

Komisja konkursowa miała spory problem z wyborem zwycięskiej dziesiątki. - Prac zasługujących na nagrodę było około 20, a wybrać mogliśmy tylko 10. Najwyżej ocenione były te bardzo osobiste, pokazujące przeżycia autora na trasie - mówił w trakcie ogłaszania wyników Henryk Sytner.

W pracy Janka osobistych refleksji nie brakowało. Znaleźć je można właściwie w każdym, niemal poetyckim opisie kolejnych etapów podróży. "Beskid ma swój niepowtarzalny klimat, który tego dnia poczułem: łagodne wzgórza wpadają w większe wzniesienia, pokryte bujnymi lasami, a to wszystko przykryte gęstą czapą chmur, które zeszły bardzo nisko i sennie się przemieszczały. Nie mogłem sobie wyobrazić, jak ta spokojna i sielankowa okolica wyglądała sto lat temu, kiedy nieustannie słychać tu było dźwięki wystrzałów i wybuchów artyleryjskich pocisków" - pisał licealista.

Licealista miał okazję opowiadać o swojej pasji na antenie Trójki

Nagrodą w konkursie był udział w trwającej trzy tygodnie wyprawie rowerowej. Podzielono ją na dwie części: pierwsza odbyła się w Karkonoszach, druga na Ibizie.

Podróż zaczęła się w połowie sierpnia. - Po części oficjalnej w Warszawie, udaliśmy się do Szklarskiej Poręby. Przez 10 dni, rowerami i pieszo, mieliśmy okazję zapoznać się z tym malowniczym zakątkiem Polski, jakim niewątpliwie są Karkonosze i Dolny Śląsk - wspomina Janek.

Po powrocie do stolicy, grupa odleciała na Ibizę. Uczestnikom wyprawy wyspa nie kojarzyła się dotąd z rowerem. Rzeczywistość okazała się inna: górskie dróżki wijące się przez lasy piniowe i plantacje figowców albo wzdłuż malowniczych zatoczek, stwarzają idealne warunki dla rowerzystów.

Janek Pakuła jest dzisiaj pewien, że marzenia się spełniają, ale trzeba im w tym pomóc

Oprócz wypraw rowerowych, na laureatów konkursu czekały także inne atrakcje: - Był rejs statkiem na pobliską Formenterę i podróż po niej. Byliśmy też na targach organizowanych przez hipisów. Odwiedziliśmy owianą legendami Es Vedrę - wyspę, która ma 3 najsilniejsze pole magnetyczne na świecie. Weszliśmy również do jaskini piratów - wylicza chłopak.

Relacji z pobytu w Karkonoszach i na Ibizie słuchała cała Polska. Janek opowiadał w nich o tym, że w jego przypadku, rower od dawna jest synonimem czasu wolnego. I jeszcze o tym, że marzenia się spełniają. I to wcale nie jest slogan.

Warto przypomnieć, że w zeszłym roku laureatką konkursu "Wakacje na dwóch kółkach" została inna krośnianka - Jagoda Krukar. W 2014 r. Jagoda także zgłosiła swoją pracę do konkursu. Otrzymała wyróżnienie.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)