Grodzka - Podkarpacka. Plany wielkiej przeróbki

Szykuje się gruntowna przebudowa skrzyżowania węzła Podkarpacka - Grodzka - Wyszyńskiego. Ulice podporządkowane połączą się z obwodnicą pod kątem prostym. Inwestycja wiąże się koniecznością wyburzenia 10 budynków.
Orientacyjny schemat przebudowy skrzyżowania obwodnicy z Grodzką i Wyszyńskiego. Przebieg tych dwóch dróg będzie zmieniony, a sama obwodnica poszerzona

Skrzyżowanie ulic Podkarpackiej, Grodzkiej i Wyszyńskiego przysparza kierowcom wielu problemów. Jest rozciągnięte, wloty ulic Wyszyńskiego i Grodzkiej biegną na skos. Powoduje to kłopoty zwłaszcza przy skręcaniu w lewo. Próby przeróbek, zmiany cykli sygnalizacji świetlnej nie przynosiły większych efektów.

Znana jest już propozycja przebudowy tego newralgicznego węzła. Nie będzie to kosmetyczna zmiana, ale gruntowna jego modernizacja. Dotyczy zarówno ulic podporządkowanych, jak i samej ulicy Podkarpackiej.

- Generalnie zmieni się tam wszystko, lokalizacja wlotów ulic podporządkowanych, ich układ, powstanie też zupełnie nowy ślad jezdni drogi krajowej - informuje Leszek Ziarkowski z Wydziału Drogownictwa Urzędu Miasta. Całość tego zadania obejmuje ul. Podkarpacką od mostu na Lubatówce, aż do zatoki autobusowej przy cmentarzu, nie ograniczy się więc jedynie do samego skrzyżowania.

To jedno z bardziej ruchliwych skrzyżowań, łączy centrum miasta z obwodnicą

Grodzka i Wyszyńskiego zostaną tak przebudowane, że połączą się z obwodnicą prostopadle, ich wloty będą naprzeciw siebie. Po obydwu stronach powstaną też tzw. drogi zbiorcze, które ułatwią komunikację z istniejącymi w tamtym rejonie drogami wewnętrznymi i obiektami. W planach są też dwie nowe zatoki autobusowe.

O skali inwestycji może też świadczyć fakt, że wiąże się z koniecznością wyburzenia 10 obiektów. Trzy z nich to budynki mieszkalne, pozostałe to obiekty gospodarcze, wiaty.

Inwestycja znajduje się w ramach projektu modernizacji całej "starej" obwodnicy miasta. Od uzyskania dofinansowania, czyli 107 mln zł, zależy czas jej realizacji. Projekt ciągle znajduje się na liście podstawowej, ale o obniżonym dofinansowaniu. Póki co z wnioskowanych 107, pewne jest tylko 18,3 mln zł. Jak zapewnia prezydent Krosna, szansa na środki nadal jest, tym bardziej, że jak poinformowało w ubiegłym tygodniu (14.02) Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, o ponad 424 mln euro (ok. 1,8 mld zł) zwiększył się wkład unijny do Programu Infrastruktura i Środowisko, w ramach którego dofinansowane mogą być prace na krośnieńskiej obwodnicy. Dodatkowe fundusze i przesunięcia mają trafić m.in. na inwestycje właśnie związane z rozbudową dróg krajowych. Na te zadania jest około 152 mln euro (ok. 646 mln zł).

Skrzyżowanie to będzie przebudowane wraz z innymi pracami na obwodnicy

- Dzięki tym dodatkowym funduszom jest nadzieja na informacje o dofinansowaniu. To ostatni moment, żeby "załapać" się na te pieniądze w pełnym wymiarze finansowania, zrobić zakres prac, który jest palący dla Krosna - mówi Piotr Przytocki, prezydent Krosna.

Jak już informowaliśmy, niezależenie od dalszych losów dofinansowania dla obwodnicy, prace i tak w tym roku ruszą. - Ogłosimy przetarg na 20 mln, które na ten rok mamy zarezerwowane w budżecie. Rozpoczniemy prace od granicy miasta z Potokiem, przebudowy skrzyżowania Bema - Rzeszowska. Ile mamy, tyle wydamy - zapewnia prezydent. - Przebudowa Grodzkiej i Wyszyńskiego zostanie ujęta w dużym przetargu na całość prac na obwodnicy, kiedy będzie już znana cała kwota dofinansowania.

Przypomnijmy, w ramach przebudowy obwodnicy, czyli drogi krajowej nr 28 planuje się m.in. jej poszerzenie na odcinku od skrzyżowania Podkarpacka - Składowa - Czajkowskiego do mostu na Lubatówce (bez przebudowy mostu), wzmocnienie nawierzchni na całej obwodnicy oraz przebudowa skrzyżowań Tysiąclecia - Podkarpacka oraz Podkarpacka - Witosa.

ZOBACZ W ARCHIWUM PORTALU:
KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)