"Pola nadziei" to prowadzona w wielu miastach naszego kraju akcja, mająca na celu zbieranie środków na opiekę hospicyjną. Po raz drugi włączyło się w nią Krosno. W zamian za datki na rzecz powstającego w mieście hospicjum, mieszkańcy otrzymają żonkila - "żywego" lub sztucznego, wykonanego przez dzieci. Taka zbiórka odbędzie się w przyszłym roku, ale cała akcja rozpoczyna się już teraz. Żonkile są międzynarodowym symbolem nadziei. Przypominają o ludziach cierpiących, oczekujących pomocy.
Pierwsza edycja akcji zaskoczyła organizatorów. Jak sami podkreślają przeszła ich najśmielsze oczekiwania. - Liczyliśmy na odzew krośnian, bo Słowianie generalnie są wrażliwi, ale to co nas spotkało, to był absolutny szok - mówi wolontariuszka Wiera Jankowska. - Zebraliśmy ponad 70 tysięcy. To nawet więcej niż w ogólnopolskiej, mocno rozpropagowanej akcji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Podczas tegorocznego finału w Krośnie uzbierano około 60 tys. zł. - To był cud. Prawdziwe święto solidarności ludzkiej - podkreśla.
We wtorek w Krośnie (06.10) odbędzie się inauguracja drugiej edycji "Pól nadziei". Wszystko rozpocznie się o godz. 13:00 mszą świętą w kościele Kapucynów, na której poświęcone zostaną cebulki żonkili. Następnie sadzonki zostaną wysadzone do gruntu na krośnieńskim Rynku. Posadzą je dzieci.
O godzinie 14:00 rozpocznie się Dzień Otwarty Hospicjum. - Chcemy pokazać krośnianom co zostało już zrobione, w jakim stanie jest budowa na dzień dzisiejszy i w jakich warunkach będą przebywać przyszli pensjonariusze. Robimy to po to, żeby ludzie mogli zobaczyć, że ich pieniążki nie są zmarnowane - mówi Wiera Jankowska. Wolontariusze będą oprowadzać po budynku tak długo, jak będą chętni do oglądania.
Już teraz dzieci z krośnieńskich szkół, ale także tych okolicznych rozpoczynają prace nad żonkilami z bibuły. - W tym roku stawiamy na żonkile zrobione przez dzieci, bo one mają dużo większą wartość. Dzieci się angażują, poświęcają swój czas, zależy im na tym, aby tego żonkila oddać w dobre ręce. To jest mocny akcent wychowawczy - podkreśla wolontariuszka.
Na wiosnę, w marcu, kiedy odbędzie się zbiórka pieniędzy na ulicach, dzieci w zamian za datki na rzecz hospicjum, będą ofiarować wykonane przez siebie kwiaty.
Hospicjum powstaje w budynku po Oddziale Położnictwa i Ginekologii dawnego szpitala przy ul. Grodzkiej. Obiekt wymagał kapitalnego remontu, który teraz dobiega już końca. Na Centrum Medyczno-Charytatywne Caritas im. Bł. Matki Teresy z Kalkuty złoży się hospicjum, zakład pielęgniarsko-opiekuńczy i stacja opieki Caritas. Budynek może przyjąć nawet 60 pensjonariuszy. Jeśli uda się zdobyć środki, hospicjum zostanie oddane do użytku jeszcze pod koniec tego roku.