Portalu
Jeden z mieszkańców Krosna napisał skargę na prowadzone prace na krośnieńskim rynku do Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego w Warszawie. Dyrektor Departamentu Orzecznictwa Administracyjnego - Zbigniew Skóra odpisał:
(...) Urząd informuje, iż zgodnie z treścią "Wspólnego stanowiska Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego i Generalnego Konserwatora Zabytków w sprawie stosowania przepisów ustaw prawo budowlane i o ochronie dóbr kultury" z dnia 10 kwietnia 2000 r. zezwolenie na prace przy zabytku i w jego otoczeniu, wydane przez wojewódzkiego konserwatora zabytków na podstawie art. 21 ust. 1 lub art. 27 ust. 1 i 3 ustawy o ochronie dóbr kultury nie upoważnia inwestora do podjęcia działań w zakresie wymienionym [robót wykopaliskowych prowadzonych na Rynku w Krośnie] w wyżej wymienionych przepisach, bez równoczesnego uzyskania pozwolenia na budowę, wydanego przez właściwy organ administracji publicznej na podst. art. 28 Prawa budowlanego. (...)
Innymi słowy, zezwolenie Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków nie wystarcza, aby inwestor - czyli w tym przypadku gmina Krosno - mógł rozpocząć prace na krośnieńskim rynku. Do tego potrzebne jest przede wszystkim zezwolenie na budowę wydane przez starostę powiatu. Ponieważ jednak gmina Krosno jest na prawach powiatu, nie może sama do siebie wystąpić o pozwolenie. Może wystąpić z takim wnioskiem do innego powiatu (np. jasielskiego) lub do wojewody. Prawo budowlane określa, że zadania administracji architektoniczno-budowlanej wykonują następujące organy: 1) starosta, 2) wojewoda, 3) Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego. O taką zgodę Gmina Krosno nie ubiegała się.
Oznacza to prawdopodobnie, że prace prowadzone na krośnieńskim rynku są - od początku - prowadzone niezgodnie z prawem. Gmina Krosno - inwestor prac - powinna najpierw starać się o zezwolenie na prace budowlane. To wiąże się z powołaniem kierownika budowy, prowadzeniem nadzoru budowlanego, prowadzeniem dziennika budowy.
Za wykonywanie robót budowlanych bez wymaganego zezwolenia grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2 .
Główny Urząd Nadzoru Budowlanego zwrócił się do Podkarpackiego Urzędu Wojewódzkiego o zajęcie stanowiska w tej sprawie oraz o informację o sposobie jej załatwienia.
