Co wyrzucamy do Wisłoka?

W sobotę (18.10) po raz ósmy odbędzie się akcja "Czysty Wisłok". Z koryta rzeki zostaną wyciągnięte kolejne setki kilogramów śmieci. Na tydzień przed akcją sprawdzamy, co najczęściej do niej wyrzucamy. Tworzymy też ranking śmieci najdziwniejszych.
Butelki, opony, odpady budowlane. To przerażające, co można znaleźć w rzece

Pierwsze sprzątanie Wisłoka odbyło się w jesienią 2011 r. Akcję wymyślił Tomasz Tatrzański. - Mieszkam niedaleko Wisłoka. Często spacerowałem lub biegałem nad nim. Łowiłem tam ryby. Ale z roku na rok widok jego koryta był coraz bardziej odstraszający. Nikt nic z tym nie robił. Stwierdziłem, że jeśli ja tego nie posprzątam, to tak już pewnie zostanie - wyjaśniał Tatrzański, gdy trzy lata temu ogłaszał pierwszą akcję "Czysty Wisłok".

Okazało się, że nie tylko jemu zależy na tym, aby główna krośnieńska rzeka nie wyglądała jak wysypisko.

Co roku odbywają się dwie edycje akcji: wiosenna i jesienna. Na każde sprzątanie przychodzi co najmniej kilkanaście osób. Śmieciami wyciągniętymi z wody i brzegów napełniają dziesiątki wielkich czarnych worków, które łącznie ważą kilkaset kilogramów.

To tylko śmieci "standardowe": przede wszystkim butelki szklane i plastikowe. - Zarośla nad rzeką to takie ustronne miejsce - mówi Tatrzański. - Sporo butelek tam się otwiera, zwłaszcza latem, gdy jest ciepło.

Kilkadziesiąt worków śmieci - to efekt wiosennej edycji sprzątania Wisłoka

Do standardów zaliczyć można także stare ubrania i całe worki ze śmieciami komunalnymi. Te drugie pękają, wiatr lub woda roznoszą je na sporej przestrzeni.

Są też śmieci, które Tomasz Tatrzański nazywa dziwnymi. Wśród nich są z kolei śmieci trudne, zaskakujące lub po prostu wkurzające. Wspólnie tworzymy listę pięciu takich znalezisk.

Miejsce 5. - Odpady budowlane

Gruz, materiały izolacyjne, resztki paneli. Ktoś przyjeżdża taczkami lub przyczepką i fruuu! - Coś wpadnie do wody, większość zostaje jednak na brzegu. To bardzo uciążliwe śmieci, bo trudno je włożyć do worka i wynieść - opisuje Tatrzański.

Miejsce 4. - Dywan

- Gdy taki dywan poleży w zaroślach, to w czasie wydzierania go z nich, pot kapie z czoła.

Miejsce 3. - Telewizor

Częściej znajdowany jest drobny sprzęt RTV lub jego fragmenty, jednak zdarza się znaleźć kompletny odbiornik.

Miejsce 2. - Opony

- Najbardziej wkurzające są te od traktorów. Masakra! Trzeba specjalnie przyjeżdżać po akcji, żeby je wyciągnąć.

Miejsce 1. - Pułapka żywochwytna

Dla wyjaśnienia: to rodzaj klatki. Zwabione przynętą zwierzę (np. kuna) wchodzi do środka, staje na płytce zapadkowej połączonej z drzwiczkami, a te się zatrzaskują.

Był jeszcze martwy kot. W worku. Jego nie klasyfikowaliśmy, bo w tym przypadku potrzebna byłaby osobna kategoria.

- Chciałbym żeby ludzie znowu polubili rzekę - wyznaje Tatrzański. - Kiedyś była nam ona zdecydowanie bardziej bliższa niż teraz. W latach 60. i 70., w okresie największego rozwoju przemysłowego, nastąpiła jej degradacja. Życie w niej niemal kompletnie umarło. Powoli się to zmienia, ale wciąż przed nami jeszcze długa droga.

Organizator akcji zaprasza do udziału w VIII edycji "Czystego Wisłoka". Zbiórka w sobotę (18.10), o godz. 9.00, nad rzeką, przy ul. Wiklinowej. Uczestnicy proszeni są o zabranie ze sobą gumowców lub woderów oraz rękawiczek. Ogromną pomocą będzie również łódka lub ponton, o użyczenie których prosi Tatrzański.

Warto zaznaczyć, że z własną inicjatywą sprzątania Wisłoka wystąpił Urząd Miasta oraz krośnieńscy wędkarze. W zeszłą sobotę (4.10) kilkudziesięciu wędkarzy wyłowiło z koryta rzeki niemal tonę śmieci. Ekipa pod kierownictwem Tomasza Tatrzańskiego sprzątać będzie inny odcinek Wisłoka.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)