- Jako obywatel miasta Krosna pragnę zgłosić zażalenie na funkcjonowanie oświetlenia w naszym pięknym mieście. Wyjeżdżając z ul. Staszica, gdzie mieszkam, nie napotkałem na ani jedną funkcjonującą latarnię - opisywał grudniowy poranek w liście do urzędu jeden z mieszkańców. Treść tej wiadomości przekazał do redakcji portalu. - Są opady deszczu, światła reflektorów odbijają się od jezdni, a auta z naprzeciwka oślepiają kierowców. Oby tylko nie doszło do żadnych wypadków. Na bezpieczeństwie nie wolno oszczędzać - pisał dalej.
Jechał trasą: Staszica, Czajkowskiego (wzdłuż sądu), Pużaka, Okulickiego. Wszędzie o 7 rano było ciemno.
Odpowiedź nadeszła błyskawicznie. Jeden z urzędników Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska poinformował, że od 11 grudnia oświetlenie uliczne będzie świecić do godziny 7:00 rano, a nie jak to było wcześniej - do 6:45: - Przy obecnych warunkach pogodowych może być ciemno w godzinach porannych, jednak taki harmonogram załączania oświetlenia został ustalony z PGE Dystrybucja S.A o/Krosno i funkcjonuje przez cały rok.
Minął miesiąc, a latarnie nadal gasną o 6:45. - Wiele osób idzie na 7:00 do pracy, dzieci do szkoły, a na drodze ciemności jak na jakiejś wiosce, a nie w mieście powiatowym. Niegdyś wojewódzkim. Nie wolno oszczędzać na bezpieczeństwie, w szczególności bezpieczeństwie dzieci idących do szkół - alarmuje nasz czytelnik, ponawiając prośbę o przesunięcie godziny wyłączenia oświetlenia i przypominając o niedotrzymanej obietnicy.
Kontynuując jego batalię o jaśniejsze poranki, dopytaliśmy w magistracie, czy jednak jest szansa na to, że godzina wygaszania lamp się zmieni. Joanna Sowa, rzecznik magistratu poinformowała, że interwencja w tej sprawie została zgłoszona do zakładu energetycznego: - Jeśli zostanie załatwiona niezwłocznie, już od poniedziałku (18.01) lampy będą świecić o 15 minut dłużej.