Autorem pierwotnej koncepcji szkoły był Tadeusz Opoń, ówczesny dyrektor Państwowej Szkoły Muzycznej w Krośnie. Wiosną 1971 r. ogłosił, że istnieje potrzeba zorganizowania średniej szkoły choreograficznej, przygotowującej kwalifikowanych instruktorów dla licznie działających wówczas amatorskich zespołów ludowych. Ministerstwo Kultury i Sztuki życzliwie przyjęło inicjatywę działaczy i władz, ale zaproponowało, by była to szkoła na wzór tych, które istniały już w Łodzi i Wrocławiu - Studium Kulturalno-Oświatowego i Bibliotekarskiego.
br>Składanka wspominkowa ze zdjęciami z lat 1974-76 zrealizowana przez jednego z absolwentów szkoły - Zenona Juchniewicza
I tak 1 września 1971 r. powstała nowa placówka edukacyjna w Krośnie. Gazeta "Nowiny" takim tytułem ogłosiła uruchomienie szkoły: "Awans kulturalny Krosna. Nowe zakłady oświatowe". Początkowo w 2-letnim Studium funkcjonował tylko jeden wydział: kulturalno-oświatowy. Określenie "kaowiec" zaistniało wtedy w znanym filmie "Rejs" Marka Piwowskiego z 1970 r.
W 1975 r. uruchomiono kolejne kierunki: taniec, rekreację i turystykę, a w 1977 fotografię i film. Obecnie Studium prowadzi zajęcia na 4 kierunkach: teatr, fotografia, taniec i animacja społeczności lokalnych. - Być może w przyszłym roku ten ostatni kierunek zamieni się w "animację czasu wolnego" - zdradza dyrektor Studium, dr Łukasz Szmyd.
- Przez wiele lat bardzo silnym kierunkiem było bibliotekarstwo. To był najbardziej oblegany kierunek. Na 200 słuchaczy połowa uczyła się bibliotekarstwa. Ale świat się zmienił - opowiada Łukasz Szmyd. W publikacji o szkole z 1986 r. możemy przeczytać: "Absolwenci wszystkich czterech kierunków naszej szkoły są przyjmowani do pracy w placówkach k.-o. i bibliotekach chętniej niż absolwenci szkół wyższych. Bowiem według opinii pracodawców dysponują oni znacznie większym zasobem praktycznych umiejętności i inicjatywy".
- Obserwujemy renesans szkół zawodowych, to dotyczy też nas. Po słabej rekrutacji w ub. r. w tym roku mamy o 100% większe zainteresowanie - mówi dyrektor. Obecnie nauką w Studium zainteresowani są nawet absolwenci szkół wyższych. - Osoby po studiach, które przychodzą do nas, twierdzą, że tu mogą się nauczyć konkretnych, praktycznych umiejętności. Każdy ze słuchaczy musi bowiem zrealizować praktyczną pracę dyplomową, od początku do końca - od znalezienia sponsora, poprzez promocję, zabezpieczenie, przeprowadzenie imprezy, aż po jej rozliczenie - mówi Stanisława Raus, nauczyciel wiedzy o animacji społeczno-kulturalnej.
Pierwsza siedziba szkoły to budynek przy ul. Piotra Skargi (obecnie siedzibę tam ma szkoła "Budowlanka" i SP nr 1), tam też zorganizowany był internat dla słuchaczy, którzy pochodzili głównie z całej południowo-wschodniej Polski, ale także innych części kraju. To właśnie w internacie Studium narodziły się słynne "Wieczory klubowe". - Tam się wiele działo. Od tego czasu w Krośnie nie działo się chyba już nic ekscytującego - twierdzi Łukasz Szmyd.
Wtedy też powstał klub studencki "Bean". Najpierw grupa młodych ludzi działała w internacie, a później gdy szkoła przeniosła się do budynku przy ul. Kazimierza Wielkiego (obecnie PWSZ), swoją siedzibę miał w piwnicy. Odbywały się tam wieczory poetyckie, koncerty, spotkania. - Takiego klubu już później nigdy w Krośnie nie było - mówią absolwenci.
Absolwenci Studium wspominają, że Krosno na przełomie lat 70. i 80. było stolicą jazzu i poezji śpiewanej. Koncertował tu amerykański muzyk jazzowy Woody Herman (jeden koncert odbył się w Sopocie i dwa w Krośnie), Marek Grechuta, Jacek Kaczmarski. Studium świetnie wpisywało się więc w artystyczny klimat miasta. Najważniejsi ówcześni "celebryci" przyjeżdżali do Krosna. W jednej z kronik Studium znajduje się na przykład zdjęcie Marka Kotańskiego, nieżyjącego już społecznika pomagającego narkomanom i bezdomnym.
Film "Wampirek" zrealizowany początkiem lat 80. w Studium. Zobaczyć w nim można m.in. ówczesne ulice miasta:
Dzięki nauczycielowi fotografii Andrzejowi Drozdowi, pod koniec lat 70. powstała dobrze wyposażona pracownia fotograficzna i filmowa. Od roku 1980 w ramach "Wieczorów klubowych" zaczęły powstawać filmy. Kręcone były na kamerze 16 mm Krasnogorsa. Jednym z pierwszych filmów był "Wampirek" zrealizowany przez Andrzeja Szulkowskiego i Sławomira Sławuta. - Wszystkie filmy mają atrakcyjny, zabawny i zaskakujący scenariusz oraz dobrą realizację - wspomina Andrzej Drozd.
Od 1997 r. Studium ma swoją siedzibę na ul. Mirandoli Pika, w budynku dawnego żłobka.
Państwowe Pomaturalne Studium Kształcenia Animatorów Kultury i Bibliotekarzy w Krośnie - bo tak brzmi pełna nazwa szkoły - ma już 2,5 tysiąca absolwentów. Wśród nich m.in.:
Wielu absolwentów pracuje też w Regionalnym Centrum Kultur Pogranicza.