W czwartek (14.11) w Centrum Dziedzictwa Szkła odbył się wernisaż wystawy szklanych arcydzieł Czesława Zubera. Twórca ten jest jednym z najbardziej znanych artystów szkła na świecie.
Czesław Zuber tworzy szkło od 40 lat. Początkowo zajmował się projektowaniem szkła użytkowego. W 1982 r. przeniósł się na stałe do Paryża, gdzie zaczęła się jego przygoda ze szklaną sztuką. Przez lata wypracował swój styl, który przyniósł mu międzynarodowy rozgłos. Dziś należy do światowej ekstraklasy artystów szkła, a jego prace znaleźć można w kilkudziesięciu słynnych muzeach i galeriach na całym świecie, m.in. w Paryżu, Nowym Jorku i Tokio. Jest wręcz rozchwytywany.
W pracy artystycznej od początku sięga po technikę, którą stosuje zaledwie kilka osób na świecie. Szkło zdobi "na zimo", łącząc rzeźbę i malarstwo. Znakiem rozpoznawczym Zubera są prace wykonane z przezroczystych brył, na co dzień wykorzystywanych do produkcji wielkich soczewek, przez które obserwować można reaktory atomowe.
Artysta pokrywa je rytami przedstawiającymi baśniowe sylwetki zwierząt i ludzi, a następnie wypełnia intensywnymi barwami: czerwienią, żółcią, zielenią czy fioletem. W ten sposób dzieła te stają się niezwykle barwne i radosne. Ożywają dzięki odpowiedniemu oświetleniu. W Krośnie można obejrzeć 25 eksponatów.
- Nigdy nie uczyłem się żadnych technik. Jak zacząłem malować pierwsze obrazy olejne, to zupełnie nie wiedziałem jak to się robi - wspomina. Tak samo było ze szkłem. Zainteresował się nim przypadkiem. - 70 km od Paryża jest amerykańska huta, która kiedyś odlewała te gigantyczne bloki, zastanawiałem się co z tym można zrobić.
W ruch poszedł pierwszy lepszy młotek znaleziony w pracowni kamieniarskiej, której pomieszczenie wynajmował wtedy Czesław Zuber: - Tam waliłem bryły młotkiem. Po pewnym czasie zorientowałem się, że ten młotek kompletnie się do tego nie nadawał, nie był precyzyjny. Potem sam zacząłem poszukiwać innych młotków, ich zakończeń, uczyłem się jak nimi uderzać. Zaczynałem od niczego, nikt mnie nie uczył jak walić młotem.
Choć twórczością Zubera zachwyca się cały świat, w Polsce jest ona bardzo mało znana. Wprawdzie kilka dzieł artysty znajduje się na stałe w zbiorach Muzeum Narodowego we Wrocławiu i Muzeum Karkonoskiego w Jeleniej Górze, jednak jego ostatnia wystawa w kraju miała miejsce ponad 30 lat temu. Było to zanim powstały prace, dzięki którym Zuber stał się sławny.
Możliwość zobaczenia szklanych arcydzieł Czesława Zubera w Polsce po 30 latach oczekiwania jest więc bardzo ważnym wydarzeniem dla miłośników sztuki. - Tym bardziej cieszy fakt, że udało się przywieźć je do Krosna. Takiej szansy na kontakt z wybitną sztuką nie można przegapić - przekonuje Stefan Dziadosz z CDS. Zaprezentowanie szklanych arcydzieł w Krośnie było możliwe dzięki współpracy z Muzeum Karkonoskim i Muzeum Narodowym we Wrocławiu.
- To wyjątkowa sztuka, ale jej fenomen polega na tym, że jest dla wszystkich. Jest zrozumiała dla każdego, tego, który potrzebuje wielkich emocji, doznań, i tego, który od sztuki oczekuje po prostu piękna. Każdy w zależności od wykształcenia, wrażliwości może zobaczyć co innego. Historyk sztuki zobaczy motywy etniczne z Ameryki Południowej, a zwykły człowiek zobaczy dziwne stworzenia, jednocześnie straszne i piękne, całe bogactwo kolorów, wyjątkowy kształt, piękną przejrzystość szkła - podkreśla Hanna Wajda-Lawera, kustosz wystawy. - Do tej sztuki wystarczy tylko otworzyć drzwi do CDS.
Dzieła Zubera są nie tylko chętnie prezentowane na wystawach, ale też chętnie kupowane. Mimo swojej wysokiej ceny, sprzedają się świetnie. - Od początku je sprzedawałem, ponieważ to się ludziom podoba - mówi artysta.
Mniejsze prace w galeriach sztuki można kupić za niebagatelną kwotę 14-16 tys. euro. Większe bryły to jeszcze większe pieniądze. Jak szacuje się takie dzieła? - Nie miałem pojęcia, pierwsze ceny dałem na wyczucie. Zawodowi artyści powiedzieli mi o jednej zasadzie: jeśli ceny akceptowane są w Europie, Paryżu, to w Nowym Jorku muszą być wyższe. Jeśli tam je zaakceptują, w Europie będzie drożej. Tak to funkcjonuje, choć w kryzysie się to trochę załamało.
Z wieloma pracami rozstaje się niechętnie, bo uważa je za bezbłędne, ale jak sam twierdzi - z czegoś trzeba żyć.
Zainspirowane twórczością Czesława Zubera Centrum Dziedzictwa Szkła postanowiło wprowadzić do wystawy element zachęcający widzów do dzielenia się swoimi wrażeniami na jej temat. Jedna ze ścian sali wystawowej zamieniła się w miejsce, na którym zwiedzający, za pomocą markerów o takich samych kolorach, po jakie najczęściej sięga artysta, mogą wyrażać swoje odczucia dotyczące ekspozycji.
W Krośnie szklane arcydzieła można oglądać do 24 lutego. Potem wrócą do Paryża.