Budynek przy Kolejowej. To Dom Kultury?

Od początku roku Biuro Wystaw Artystycznych tymczasowo zajmuje część Regionalnego Centrum Kultur Pogranicza. Wielu mieszkańców nie przyswoiło jeszcze nazwy RCKP, a na budynku pojawiły się nowe napisy galerii. - Jest problem z identyfikacją tego obiektu - przyznają władze miasta.
Niektórzy mieszkańcy Krosna ciągle nie wiedzą, co mieści się w tym budynku. Jedynie napisy podpowiadają, że to Biuro Wystaw Artystycznych

Dom kultury, teatr, kino czy galeria - takie pytanie zadaje sobie nie jedna osoba, widząc budynek u zbiegu ul. Kolejowej i Krakowskiej. Problemy mają nie tylko przyjezdni, ale też mieszkańcy Krosna. Regionalne Centrum Kultur Pogranicza nie jest łatwą do zapamiętania nazwą, a na budynku nie widniał dotąd żaden napis.

Kilka tygodni temu w witrynach RCKP pojawiły się wielkie napisy BWA. Reklamują galerię, która od 2011 roku mieści się w budynku przy ul. Kolejowej, a została przeniesiona z Rynku, ze starej hali targowej. Poprzedni obiekt będzie z kolei zaadaptowany na Centrum Dziedzictwa Szkła.

Rozbudowany Krośnieński Dom Kultury pod nazwą Regionalne Centrum Kultur Pogranicza istnieje od 2008 roku. Nazwa jest ambitna, ale w codziennym użyciu zbyt skomplikowana. Przyznaje to sam prezydent Krosna: - RCKP szaremu obywatelowi nic nie mówi.

To tylko jeden dowód na to, że Regionalne Centrum Kultur Pogranicza to zbyt skomplikowana nazwa

Problem z identyfikacją obiektu trwa od kilku lat. - Ciągle rozważane są różne propozycje, koncepcje, jednak żadna nie była na tyle atrakcyjna, żeby doczekała się realizacji - mówi Dorota Cząstka, dyrektor RCKP. Prezydentowi miasta zależy z kolei na promowaniu samej sali. - Chodzi o wykreowanie wizerunku sali RCKP, chociażby w postaci nazwy - mówi Piotr Przytocki. - Tym się ma zająć Biuro Prezydenta Miasta oraz nowo powołany doradca prezydenta - dodaje.

Jedną z opcji jest nawiązanie do Centrum Dziedzictwa Szkła. W ramach tego projektu na terenie miasta, także i pod budynkiem RCKP ma stanąć szklany element. W samym budynku wisi też wielki szklany żyrandol. - To powinno być w jakiś sposób skomponowane, żeby całość wyglądała fajnie - zaznacza Dorota Cząstka. Zdradza też, że w RCKP działa specjalny zespół zadaniowy, który pracuje już nad nazewnictwem i oznakowaniem budynku. Rozważa się m.in. nazwy: Kroscena, Sala Pogranicza czy Lumena.

Jedna z koncepcji oznakowania budynku i wyeksponowania nazwy sali. - Ciągle nad tym pracujemy - zaznacza Dorota Cząstka

Sprawy nie ułatwiły napisy BWA, które pojawiły się przy głównym wejściu do budynku. To tę część, hol RCKP, zajmuje teraz galeria. - RCKP jest dużym budynkiem, do którego jest kilka wejść. Osobie, która przyjeżdża z Jasła, trudno jest się zorientować, w którym miejscu tego ogromnego budynku jest galeria. Musieliśmy się jakoś zidentyfikować, zaznaczyć, gdzie jesteśmy, stąd ta reklama. To było celowe, mocne uderzenie - wyjaśnia Maria Jurkowska, dyrektor Biura Wystaw Artystycznych. - To jest reklama profesjonalna, zgrana z budynkiem, fajnie zrobiona - dodaje.

Takie napisy zdobią szyby RCKP. Wywołują mieszane uczucia, jednym się podobają, innym wręcz przeciwnie

Opinia prezydenta w tej kwestii jest diametralnie różna. - Dla mnie to są napisy nieprofesjonalne, a to ma być profesjonalna galeria. Gospodyni obiektu, Dorota Cząstka też miała inną koncepcję: - Wolałabym, żeby ten napis był tylko na półkolu, z jakimś charakterystycznym rysunkiem czy logo. Dodaje jednak, że rozumie intencje BWA: - Taka tymczasowość jest trudną sytuacją. Te napisy to bardziej manifestacja.

Kontrowersje wzbudza też sama adaptacja RCKP na potrzeby tymczasowej galerii, a raczej jej koszty. Przypomnijmy, przebudowa głównego holu szacowana jest na blisko 150 tysięcy złotych. Powstały za to dwie sale wystawowe, adaptacja drugiej dobiega już końca. Ponadto wydzielono dwa pomieszczenia dla administracji galerii. Odtąd, aby wejść do RCKP, trzeba korzystać z bocznych wejść.

Prezydent przekonuje, że koszty są uzasadnione: - Chcąc mieć prezentacje na dobrym poziomie w tym miejscu, konieczne było takie przedsięwzięcie.

Na potrzeby ekspozycji prac hol RCKP zaadaptowano na BWA, postawiono ścianki i zamontowano odpowiednie oświetlenie. Kosztowało to 150 tys. zł.

- Jest tymczasowo, ale ładnie - zgadza się Maria Jurkowska. Ponadto bezpiecznie dla prac. - Ta część będzie zamknięta, odpowiednio zabezpieczona. Budynek ma monitoring, jest też dozór fizyczny. Twórcy-amatorzy, którzy chcą koniecznie zaistnieć, dają prace na przestrzeń otwartą, ale ryzykują ich uszkodzeniem. My, jako profesjonalna galeria, nie możemy sobie pozwolić na uszkodzenie prac. Odpowiadamy za prezentowane dzieła, a one są zazwyczaj wartościowe, np. wartość zakończonej niedawno wystawy prac Olgi Siemaszko szacowana była na 540 tysięcy zł. Dlatego dobrze, że ta przestrzeń dla BWA jest tylko na jednym poziomie, a nie np. na trzech piętrach - tłumaczy dyrektor BWA.

Pierwszą wystawą na całości zaadaptowanej powierzchni tymczasowego BWA będą Dni Autorskie słuchaczy Państwowego Pomaturalnego Studium Kształcenia Animatorów Kultury i Bibliotekarzy. Wernisaż będzie miał miejsce 31 marca.

Gdy BWA opuści budynek przy ul. Kolejowej, część ścianek będzie zdemontowanych, reszta zostanie

Kiedy gotowa będzie docelowa siedziba galerii, część postawionych ścianek zostanie zdemontowanych, pozostałe będą służyć RCKP.

Najprawdopodobniej BWA będzie się mieścić w kamienicy Rynek 5, ale kiedy nastąpi przeprowadzka, nie wiadomo. - Na razie trwają prace koncepcyjne, nie ma ostatecznego kształtu adaptacji kamienicy, który moglibyśmy zaakceptować. Pierwsze propozycje projektantów zostały skrytykowane, czekamy na kolejne - mówi Piotr Przytocki. - Oprócz gotowych projektów muszą być jeszcze pieniądze i uzasadnienie do ich wydania - zaznacza.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)