W tym roku na krośnieńskim niebie mogliśmy zobaczyć także sterowiec. Przyjechał do nas z Wrocławia i jest jedynym zarejestrowanym sterowcem w Polsce. Ten statek powietrzny podobnie jak balony utrzymuje się w powietrzu dzięki sile nośnej gazu znajdującego się wewnątrz powłoki. Od balonów różni się tym, że ma własny napęd i stery, co pozwala na loty w dowolnym kierunku. Uprawnienia do lotów sterowcem ma jedynie 5 osób w Polsce. W tym roku, załoga tego sterowca wybiera się na Mistrzostwa Świata do St. Petersburga.
Dużą ilość widzów zgromadził na krośnieńskim lotnisku pokaz Zespołu Akrobacyjnego "Biało Czerwone Iskry" z Dęblina. Pokaz jak zwykle dostarczył niezapomnianych wrażeń. Nie mniejszym zainteresowaniem cieszyły się nocne pokazy balonów oraz występy zaproszonych gwiazd sceny muzycznej; Golden Life, Szymona Wydra i Carpe Diem oraz Andrzeja "Piaska" Piasecznego.
Jaką marką cieszą się zawody w Krośnie wśród baloniarzy? - Miarą jest tu frekwencja, choć dzisiaj może nie do końca. W ostatnim okresie prawo lotnicze wycięło nam ponad 30 balonów węgierskich. Hipotetycznie zakładając, że mogłyby latać, to pewnie połowa węgierskich załóg chciałaby się tu zarejestrować. Gdyby nie zmiany w prawie przypuszczam, że byłoby w Krośnie tych balonów ponad 40 - wyjaśnia Adam Gruszecki, były, wieloletni dyrektor sportowy zawodów, w tym roku latający balonem "Spa Nałęczów". W sumie do naszego miasta przyjechało ponad 30 załóg. Wśród nich, w komplecie kadra narodowa Polski. Ponad połowa ekip to goście zza granicy; Litwy, Węgier, Czech, Łotwy i Słowacji. W gronie startujących było trzy kobiety, dwie Polki i Łotyszka. - Pamiętam, że w 2004 roku było aż 49 startujących balonów. Dla mnie to były bardzo duże zawody. Nie zdarzyło mi się potem w latać w Polsce, gdzie byłoby tych balonów więcej - twierdzi Adam Jaskólski, pilot z Konina.
Zdaniem Adama Gruszeckiego na wyjątkowość zawodów w Krośnie wpływa wiele czynników. Przede wszystkim otwartość i gościnność organizatorów, a jednocześnie bardzo dobry termin imprezy. - Zaangażowanie organizatorów stwarza niepowtarzalną, rodzinną atmosferę i sprawia, że ludzie czują tu się naprawdę dobrze. Długi, majowy weekend oraz początek sezonu, kiedy piloci są głodni sportowego latania - to termin najlepszy na organizację zawodów. Wtedy też teren jest dogodny do lądowania, bo nie ma jeszcze upraw - wyjaśnia.
- Zawody balonowe w naszym mieście to impreza, która moim zdaniem powinna być jeszcze bardziej rozbudowana, by każdy, kto przyjedzie do Krosna mógł znaleźć coś ciekawego przez cały dzień i część nocy. Moim marzeniem jest, żeby ta impreza skupiała zainteresowanie jeszcze większej rzeszy przyjezdnych. Dlatego w mieście powstają obiekty, które będą zaspokajały potrzeby turystów, którzy będą chcieli uczestniczyć w imprezie, lub odpocząć w znakomitym otoczeniu wokół Krosna - mówi po zakończeniu imprezy Piotr Przytocki, prezydent Krosna.
Jest bardzo prawdopodobne, że już w przyszłorocznych zawodach wystartuje balon reprezentujący gospodarza. - Najlepiej by było, żeby balon był z godłem Krosna, ale to może być trudne. Będziemy się starali, aby był w barwach sponsora, który jednoznacznie kojarzy się z naszym terenem, lub Aeroklubu Podkarpackiego - zapewnia Jacek Kondera, prezes Aeroklubu Podkarpackiego. - Byłaby już załoga, ale na razie brakuje sprzętu. Spróbujemy pozyskać sponsorów i troszkę dać z własnej kieszeni, aby na przyszłe zawody ten balon był i wystartował jako reprezentant Krosna - dodaje.
Organizatorami 8. Górskich Zawodów Balonowych byli: Fundacja Otwartych Serc im. Bogusławy Nykiel Ostrowskiej, Urząd Miasta Krosna wraz z Krośnieńskim Domem Kultury oraz Aeroklub Podkarpacki. Honorowy Patronat objęła Wojewoda Podkarpacki Ewa Draus.