Polska Organizacja Turystyczna - jak pisze o sobie - jest jedną z ponad 200 działających na świecie narodowych organizacji turystycznych. Rozpoczęła właśnie dużą kampanię promującą Polskę Wschodnią, czyli województwa: świętokrzyskie, warmińsko-mazurskie, podlaskie, lubelskie i podkarpackie. Ma to kosztować bagatela 23 miliony złotych, projekt jest współfinansowany z funduszy strukturalnych.
Kampania przebiega pod hasłem "Piękny wschód. Odkryj jak to blisko". Reklama atrakcji turystycznych tej części Polski ma funkcjonować w radiu, telewizji, internecie i innych kanałach informacyjnych.
W ramach akcji promocyjnej uruchomiony został już portal www.pieknywschod.pl. Działa zaledwie kilka dni, a już wzbudza kontrowersje.
Pierwsze zareagowało województwo świętokrzyskie. Monika Rosmanowska z Gazety Kielce w artykule pt. "Mnóstwo błędów na stronie promującej Świętokrzyskie" zamieszcza komentarze osób zajmujących się turystyką w tym regionie. - To nie jest promocja, ale antypromocja. Taka strona zniechęca do odwiedzin w regionie. Mimo że mamy szczyt sezonu i mnóstwo turystów zajmujemy się wyszukiwaniem i wskazywaniem błędów, choć nie taka jest nasza rola - przypomina Małgorzata Wilk-Grzywna, dyrektorka Regionalnej Organizacji Turystycznej. Jej pracownicy przesłali do agencji Bimers - wykonawcy serwisu - kilkustronicową listę poprawek. Wskazali, że liczba punktów informacji turystycznej, a i samych atrakcji jest zaniżona, zdjęcia są nieaktualne, a miejsca na mapie zaznaczone błędnie.
Okazuje się, że Świętokrzyskie i tak może mieć powody do zadowolenia. Kiedy prześledzimy zabytki i atrakcje turystyczne Krosna, trudno się na coś zdecydować. Bynajmniej nie z powodu mnogości propozycji. W kalendarzu imprez znajdujemy tylko jedno wydarzenie - Karpackie Klimaty i Festiwal Win Węgierskich. W zakładce "Zabytki, muzea" nie ma ani jednej pozycji z naszego miasta. Najbliżej Krosna wymieniony został Zespół Dworski w Trześniowie i bieszczadzka ciuchcia, na mapie zaznaczona... w pobliżu Lublina. W innych działach serwisu również na próżno szukać czegoś, co zachęci turystę do przyjazdu do Krosna.
- Portal dopiero powstał w zeszłym tygodniu. Ze względu na tempo kampanii, był przygotowywany w dużym pośpiechu - tłumaczy Anna Bartwicka z Polskiej Organizacji Turystycznej. - Z dnia na dzień liczba zamieszczanych informacji będzie się powiększała, ale ponieważ dbamy o to, żeby te informacje były jak najbardziej rzetelne i prawdziwe, ten proces będzie trwał - mówi.
Z Wydziałem Promocji Urzędu Miasta Krosna w sprawie aktualnego spisu atrakcji nikt się nie kontaktował. Nie było też rozmów z Punktem Informacji Kulturalno-Turystycznej w Krośnie. - Może to my wyciągniemy rękę - proponuje Bożena Paradysz z PIKT.
Jako partnera projektu na terenie Podkarpacia Anna Bartwicka wskazała Podkarpacką Regionalną Organizację Turystyczną. - To takie instytucje mogą zbierać materiały i przekazywać na rzecz tej kampanii.
Jan Sołek - prezes zarządu Podkarpackiej Regionalnej Organizacji Turystycznej przypomina z kolei, że za realizację projektu odpowiada Polska Organizacja Turystyczna.
- Realizując ten projekt - mówi Sołek - POT zleciła wykonanie portalu firmie reklamowej, która w swojej pracy niestety nie ustrzegła się błędów. Muszą one zostać szybko poprawione, bo portal zamiast zachęcać, zniechęca potencjalnych turystów do odwiedzenia naszego regionu. Dlatego na prośbę POT-u weryfikujemy informacje zawarte na stronach portalu dotyczące naszego województwa, żeby wykonawca mógł ekspresowo poprawić błędy. Dosłaliśmy też wykonawcy trochę zdjęć z naszych zasobów, żeby wzbogacić prezentację naszego województwa, bo zaprezentowana na portalu galeria fotografii była dość uboga.
- Na pytanie, kiedy turysta może uzyskać w miarę obszerną informację, niestety nie jestem w stanie odpowiedzieć, bo nad tym pracują wykonawcy. Prosimy o chwilę cierpliwości. Myślimy, że z czasem strona będzie wyglądała coraz lepiej - mówi Anna Bartwicka.
Jak informuje Polska Organizacja Turystyczna, kampania jest skierowana do turystów krajowych, ale też zagranicznych, szczególnie z Niemiec i Ukrainy. Portal nie ma jednak jeszcze wersji w żadnym języku obcym.