Jerzy Zieliński urodził się w 1935 roku w Krośnie. Tu zdał maturę, potem podjął studia na Politechnice Warszawskiej, ukończył je w 1959 roku na wydziale budownictwa przemysłowego. W 1960 roku powrócił do rodzinnego miasta podejmując pracę przy budowie obiektów Krośnieńskich Hut Szkła. Sześć lat później przeniósł się do Krakowa, gdzie mieszka do dziś.
Już od czasów szkolnych Jerzy Zieliński interesował się historią, zgromadził jeden z ciekawszych w kraju, wielotematyczny zbiór dawnych pocztówek, który posłużył m.in. do przygotowania szeregu opracowań specjalistycznych oraz książek.
"Krosno. Trudne lata 1930-1960" jest jego ósmą publikacją, a czwartą, która powstała we współpracy z krośnieńskim Wydawnictwem "Ruthenus".
Publikacja zawiera ponad 200 stron, na których łącznie zamieszczono około 300 historycznych ilustracji wraz z obszernymi opisami - jak mówi sam autor - "pamiętanymi" i "wygrzebanymi" z archiwów, książek wspominkowych z terenu całej Polski. - Zacząłem od ciekawych spraw, które miały miejsce 5 lat przed moim urodzeniem, potem prezentuję w książce okres przedwojenny, okupację i lata PRL-u - mówi Jerzy Zieliński.
Książka rozpoczyna się od informacji na temat znaczących wydarzeń w Krośnie od końca 1929 roku, jak np. wizyta prezydenta Ignacego Mościckiego, obchody odzyskania niepodległości, powódź w 1931 roku, odsłonięcie pomnika Ignacego Łukasiewicza. Kolejne rozdziały to: "Przed katastrofą wrześniową" i "Krosno i okolice pod okupacją hitlerowską". Osobny rozdział stanowią informacje i fotografie na temat krośnieńskiego lotniska wraz z fragmentami rodzinnego albumu niemieckiego podoficera, pełniącego służbę na lotnisku w latach 1940-1944.
- W książce znajdziemy również bardzo ciekawe fragmenty kroniki klasztoru Kapucynów na temat tego, co działo się w mieście, przetykane fragmentami z kroniki XX-wieku, aby można było porównać co działo się w tym czasie w kraju i na świecie - dodaje Rafał Barski, właściciel wydawnictwa Ruthenus. - Zamieszczono też fragmenty z "Gońca Krakowskiego" [prasy wydawanej z upoważnienia władz niemieckich - przyp.red.], który w owym czasie był podstawowym dziennikiem.
Do napisania książki o takiej tematyce zachęcił autora inny krośnianin - Janusz Kubit, pasjonat historią krośnieńskiego lotniska. - Zaszczepił we mnie idee przypomnienia czasów okupacyjnych, a szczególnie pobytu Hitlera w Krośnie. Wiedział, że ilustracje dotyczące tego tematu znajdują się w posiadaniu Krakowskiego Towarzystwa Fotograficznego. Po długich zmaganiach prezes tego stowarzyszenia był uprzejmy mi je odszukać - wspomina Jerzy Zieliński. - Te zdjęcia stanowiły początek książki, potem dozbierałem pozostałe dokumenty. Miałem swoje zbiory i wielu znajomych, którzy mieli interesujące mnie materiały, więc przygotowanie książki od pomysłu nie trwało długo, około pół roku.
- To nie jest powieść z rozdziałami czy książka naukowa - kontynuuje autor. - Wyzbierałem, mam nadzieję, ciekawe materiały, które prezentuję w tej książce poprzez zdjęcia i szerokie opisy. Uważałem, że w ten sposób będzie bardziej przystępna dla współczesnego czytelnika, głównie ludzi młodych, traktujących cywilizację obrazkowo - tłumaczy. - Młodzi ludzie nie interesują się książkami. Nie ma też wśród nich zbieraczy, kolekcjonerów staroci związanych ze swoim miastem, a powinni się interesować takimi rzeczami.
9.VI.1935 Dzisiaj po południu była wielka ulewa. W przeciągu 10 minut cały ogród był pod wodą. Od ul. Korczyńskiej gdzie ogród ma niewielki spad woda odmyła mur na przestrzeni 25m, który runął na ulicę. Katastrofa została częściowo, jak orzekła komisja w dniu 11.VI. przez odkopanie fundamentów przy ul. Korczyńskiej. Obecnie żądają zwalenia całego starego muru na przestrzeni przeszło 100 m i wystawienie nowego muru w nowej linii regulacyjnej t.j. cofnięcie się w ogród o 4-6 m. Kto ma ten mur stawiać na razie nie wiadomo - sprawa w toku. Prowincjonat powiadomiono. Nadużycia w Magistracie m. Krosna. W ostatnich dniach przeprowadzone są przez Prokuratora badania w sprawie nadużyć w Magistracie Krosna. Burmistrz Krukierek Andrzej wziął urlop, aresztowano inż. od sieci elektrycznej i gazowej B. Słobodziana.
1.VI.1936 Katastrofa lotnicza. Dzisiaj w czasie rajdu lotniczego połudn.-zach. Polski jeden z aeroplanów lądując nieprawidłowo na lotnisku w Krośnie potrącił mocno śmigłem prezesa tutejszego L.O.P.P. inż. Pirgo Kazimierza, który na skutek odniesionych ran w krótkim czasie zmarł.
5.VIII.1937 W ostatnich dniach Magistrat miasta Krosna regulując ulicę Bursaki, wyciął bezprawnie bez zawiadomienia żywopłot na terytorium klasztornym. Po złożeniu protestu i żądaniu O. Gwardiana - zobowiązał się Magistrat dać ogrodzenie z drutu kolczastego.
26.VI.1939 Nowa Rada M. Krosna mająca większość składającą się z socjalistów, ludowców i żydów wybrała burmistrzem prof. Wojciecha Pelczarskiego nie licząc się z tym, że tenże ma żonę rozwódkę, a przez to ślub w kościele prawosławnym. Jest nadzieja, że go wyższa władza nie zatwierdzi.
Maj 1942 Zimno - na drzewach nie ma jeszcze liści. Oziminy bardzo kiepskie. Wielu gospodarzy nie będzie miało wcale żyta. Zaorują, ale czem obsiać? Wszystkiego brak. Drożyzna coraz większa. Głód i nędza. W większych miastach ludzie umierają z głodu. Na wsi również bieda. Małorolni już dzisiaj nie mają nic do jedzenia. A wojna trwa nadal.
Gdy drzwi samolotu były już otwarte, zobaczyłem jak wylazły z niego jakieś znajome gęby. Tak, to byli oni. Mussolini, za nim Hitler, a potem ich świta. Kiedy ten pierwszy stanął w drzwiach, pod transportowiec podjechało mnóstwo terenowych samochodów, podbiegło dowództwo, piloci i mechanicy, żołnierze Wehrmachtu i Niemcy cywile, w tym kobiety z kwiatami. Pierwszy zszedł po schodkach na ziemię Mussolini, a dopiero za nim Hitler. Przywitał się ze stojącym na baczność dowódcą bazy, z pilotami i przyjął kwiaty, a potem pozdrowił wszystkich tym swoim "Haj Hitla", Mussolini i cała ta ich zgraja ze świty wsiedli do samochodów. Przeciskając się przez otaczający je tłumek żołnierzy i cywilów, ruszyły one zaraz w stronę miasta.
Po pracy postanowiłem odwiedzić moich przyjaciół... Gdy zbliżaliśmy się do ulicy w pobliżu sklepu Kółek Rolniczych usłyszeliśmy głośne okrzyki i nawoływania policjantów. Naszym oczom ukazała się kawalkada samochodów: na przedzie samochód-platforma, a na niej karabin maszynowy, następnie samochód z dużym aparatem filmowym i kilkoma osobami w środku, potem w otwartym aucie Hitler i Mussolini. W następnym wozie znajdowali się niemieccy i włoscy generałowie. Kawalkadę zamykał znów samochód-platforma z karabinem maszynowym i kilkuosobową obsługą. Byliśmy zszokowani, znajdowaliśmy się kilka metrów od przejeżdżających.
Książka "Krosno. Trudne lata 1930-1960" jest już w sprzedaży. Dostępna jest w krośnieńskich księgarniach oraz w biurze Wydawnictwa "Ruthenus" przy ul. Łukasiewicza 49.
Wykorzystano fragmenty książki "Krosno. Trudne lata 1930 - 1960".
Nieznane fotografie niemieckiego oficera (5.08.2008)
(an), fot. (ruthenus), (filer)