Portalu
Mieszkająca pod Krosnem młoda kobieta przybyła z ojcem do Komendy Miejskiej Policji w Krośnie poniedziałek (5.01) pod wieczór i opowiedziała o mrożących krew wydarzeniach. Z jej relacji wynikało, że kilka godzin wcześniej, około godz. 13.00, w centrum miasta, na ul. Ordynackiej napadnięta została przez pięciu zbirów. Napastnicy mieli sterroryzować kobietę nożem i zabrać jej plecak. Straty oceniła na 250 zł.
Drobiazgowe ustalenia służby kryminalnej przyniosły nieoczekiwany finał. - W środę [7.01] wyszło na jaw, że cała historia została wymyślona. Uczennica chciała jedynie ukryć przed rodzicami, że utraciła prawo do stypendium, ponieważ opuściła się w nauce. Brak pieniędzy postanowiła więc wytłumaczyć brutalnym napadem - poinformowała krośnieńska policja.
- Rezultaty dynamicznego śledztwa policyjnego obnażyły zamiary licealistki. Starciła wiele, nie tylko w oczach własnych rodziców - komentują zdarzenie policjanci.
