Naiwni jesteście myśląc, że Ukraińcy to nasi -wasi przyjaciele. To nie jest nasza wojna.
Jak komentarz niewygodny to pan KRZANOWSKI usuwa...
Taki to niby wolne media,a niczym się nie różni od tych rządowych, które o hipokryzjo ciągle krytykuje!
O Wołyniu należy pamiętać, ale w taki sposób że po wojnie żądamy od Ukraińców denazyfikacji przez potępienie współpracy OUN-UPA z SS i potępienie ludobójstwa Polaków. Oglądałem pewnego ukraińskiego historyka na Youtube, który przekonywał że winę za Wołyń ponoszą nie Ukraińcy lecz Sowieci i naziści przez wysiedlania Polaków do ukraińskich domów i vice versa. No cóż, ja nie kupuję takiego tłumaczenia, bo jakoś na Białorusi też był nacjonalizm, ale Wołynia bis nie było.
Na razie, w czasie tej wojny apeluję do wszystkich o trzymanie jednolitości z Zachodem przy popieraniu Ukrainy. Potem dopiero będziemy robić niewpuszczanie Ukraińców do UE gdy ich państwo będzie dalej popierać nazizm w postaci banderyzmu.
Jak widać, tylko trzy ostatnie wiersze wspominają o " antysemickiej historii Ukrainy i współpracy z hitlerowskimi nazistami, a także współcześnie popieranym przez neonazistowskie frakcje w niektórych kwaterach."
I teraz powiedz mi, przyrównaj to do niektórych naszych "prawicowych" frakcji pseudonarodowców...
Czy TY @jan_moszcz chcesz coś tytułem zasugerować - jeśli tak to ja Ci treść artykułu przetłumaczę przy pomocy translatora :
"Spośród wielu zniekształceń sfabrykowanych przez prezydenta Rosji Władimira Putina w celu usprawiedliwienia ataku Rosji na Ukrainę, być może najbardziej dziwaczne jest jego twierdzenie, że działania zostały podjęte w celu „denazyfikacji” kraju i jego przywódców. Argumentując za wkroczeniem na terytorium sąsiada opancerzonych czołgów i myśliwców, Putin stwierdził, że posunięcie to zostało podjęte „w celu ochrony ludzi”, którzy byli „poddani zastraszaniu i ludobójstwu”, oraz że Rosja „będzie dążyć do demilitaryzacji i denazyfikacja Ukrainy”.
Niszczycielskie działania Putina – w tym dewastacja społeczności żydowskich – jasno pokazują, że kłamie, gdy mówi, że jego celem jest zapewnienie komukolwiek dobrobytu.
Na pierwszy rzut oka oszczerstwa Putina są absurdalne, nie tylko dlatego, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski jest Żydem i powiedział, że członkowie jego rodziny zginęli podczas II wojny światowej. Nie ma również dowodów na to, że na Ukrainie miały miejsce niedawne masowe zabójstwa lub czystki etniczne. Co więcej, etykietowanie wrogów jako nazistów jest powszechnym wybiegiem politycznym w Rosji, zwłaszcza ze strony przywódcy, który popiera kampanie dezinformacyjne i chce wzbudzić poczucie narodowej zemsty na wrogu z II wojny światowej, aby usprawiedliwić podbój.
Ale nawet jeśli Putin angażuje się w propagandę, prawdą jest również, że Ukraina ma autentyczny nazistowski problem – zarówno w przeszłości, jak i obecnie. Niszczycielskie działania Putina – w tym dewastacja społeczności żydowskich – jasno pokazują, że kłamie, gdy mówi, że jego celem jest zapewnienie komukolwiek dobrobytu. Ale jak ważna jest obrona żółto-niebieskiej flagi przed brutalną agresją Kremla, niebezpiecznym przeoczeniem byłoby zaprzeczanie antysemickiej historii Ukrainy i współpracy z hitlerowskimi nazistami, a także współcześnie popieranym przez neonazistowskie frakcje w niektórych kwaterach."
Tytuł nagłówka brzmi:"Ukraine's nazi problem is Real ..."źródło NBC.zapraszam do lektury.
To ja polecam artykuł z kolei:www.google.com/amp/s/www.nbcnews.com/think/amp/ncn(...)
Na wstępie dodam, że z całych sił pragnę, by Ukraina obroniła się przed bolszewicką zarazą. Dawno już pomarło pokolenie, które mordowało polskie kobiety i dzieci na Wołyniu, twierdzą niektórzy na tym forum. To prawda. Jednak w pamięci Ukraińców niejaki Stiepan Bandera nadal jest bohaterem narodowym. Zbrodniarz i faszysta jest opiewany w ukraińskich przedszkolach i szkołach. Dojdzie niebawem do tego, że ukraińskie dzieci będą wieszać w polskich szkołach gazetki o Banderze. Teraz nastał czas nowych nieśmiertelnych ukraińskich bohaterów. Bandera przy nich to nikt. Tutaj widzę pole do pojednania między naszymi narodami.