Kolejny przekret na lini urzad - wykonawca.... ponad 600 zl m2 kostki tej samej.... ciekawe czy ten urzednik by sobie kolo domu za taka kwote polozyl kostke....
Rzymskie konstrukcje i drogi jakoś potrafiły przetrwać prawie dwa tysiące lat. U nas chodniki nie są w stanie przetrwać nawet dziesięciu.
Szanowni kosztorysanci wypowiadający się poniżej.. Jeżeli nie macie pojęcia o kosztach jakie kształtują wydatki firmy to proszę nie zabierajcie głosu.. A skoro uważacie że zrobicie to za 200 tyś. to dajcie ofertę na 300 tyś i zarobicie jeszcze 100 tyś.. i nie będziecie mówić że grosze zarabiacie i ciągle nie będziecie narzekać... za dwa miesiące zarobicie 100 tyś... Dla uściślenia: w przetargu brało udział dwie firmy... podana cena jest ceną brutto a VAT jest zwolenników PIS-u. Podsumowując wykonawca dostanie o 23% mniej...
A może by wreszcie zrobili remont chodników na Pużaka, bo przejść po nich po opadach deszczu jest dużym wyzwaniem
Taką fuszerkę robi się celowo, aby co parę lat kasa płynęła. Teraz wszystko się tak robi, mam krzesło, które ma 70 lat i nawet nie zaskrzypi, a nowe po kilku miesiącach samo się rozlatuje. Ważne, aby włodarze naszego miasta wyciągali konsekwencje dla takiej fuszerki.
Dobry pomysł, bo już kilka razy o mało co nie skręciłam nogi
Koszt jest dramatycznie wysoki. Gdyby ludzie tak prywatnie zarządzali wydatkami jak urzędnicy miejscy to nic by nie mieli, niczego by się nie dorobili, bo przez całe życie nie byliby w stanie nawet płotu postawić, ani działki wykostkować, nie mówiąc już o budowie domu. Jak urzędnik szalety realizuje to 2 kible kosztują tyle co budowa domu.
Skąd tak wysokie koszty, jeśli materiały zostają te same jedynie trzeba podsypać pod nimi trochę? Robocizna nie może kosztować 400tys. przy tak małej inwestycji.
Poniewasz poprzedni post cenzura usunęla powtorzę. Za mojego zycia nawierznie zmieniano dwa razy. Czy ja jestem taki dlugowieczny czy te nawierzchnie takie h....we!