Panie Krzanowski, może i krosno24 jest "wolnym, niezależnym" ale też bardzo stronniczym portalem. Z dziennikarskim obiektywizmem to wy nie macie nic wspólnego.. niestety.
"Dzieło" Roszkowskiego jak najbardziej ma prawo być wydane i dostępne dla chętnych. Ale NIGDY nie powinno uzyskać rangi podręcznika. Ja rozumiem że "profesurek" ma swoje fobie i uprzedzenia, wolno mu. Ale podręcznik, edukacja młodzieży w imię poglądów jednego podstarzałego bigota? A won z tym na makulaturę albo na stragany pod kościołem!
Ciekawe kiedy zostanie opublikowany artukul o niedawnej wizycie premiera Morawieckiego w Krośnie. Jak przyjedzie byle popierdulka z łopozycji to zaraz jest artykuł pochwalny. A podobno to wolny, niezależny portal opisujący obiektywnie ważne wydarzenia lokalne -śmiech na sali
Historia kołem się toczy i wiadomo że kiedyś po 1989 to wróci dawna szkoła bez Boga, bez tożsamości i bez HIT.
w Krośnie wybiorą dzieła Lenina , kedyś w Rosji była taka czytanka z ilustracją Lenina siedzącego z książką przy biurku, mama dziecku idacemu spać tłumaczy, że jak się kładzie spać to Lenin ciężko pracuje a kiedy wstaje rano to zastaje Lenina też ciężko pracującego co za realistyczna scena , aktualna dla bohater 21 wieku
Miałem nie kupować tego podręcznika, ale po takiej nagonce medialnej na książkę profesora Roszkowskiego, nie mam innego wyjścia. Zobaczę czy jest taki straszny jak go opisują. Poza tym nawet gdyby opiewano w tym dobrym i praworządnym podręczniku, współczesną odmianę bolszewizmu z całkowitym wyrugowaniem Boga z życia młodego pokolenia, to dla ludzi o ugruntowanej wierze ten podręcznik będzie jedynie niesmaczną strawą, którą trzeba będzie przełknąć bez szkody dla całego organizmu. Chciałbym też napisać kilka słów o działalności profesora Roszkowskiego związanej z walką z reżimem komunistycznym. Otóż profesor Roszkowski pisał książki pod pseudonimem Andrzej Albert. Za posiadanie Historii Polski Andrzeja Alberta groziło w PRL kilka lat więzienia. Dzięki Bogu, że uczyłem się z tych książek prawdziwej historii. Jedni mieli w swych przydomowych biblioteczkach książki Andrzeja Alberta, drudzy dzieła Marksa i Lenina. Ci drudzy nadal walczą z polskością. Teraz widać kto jest kim.
Szanowny czytelnik chce by historia nie byla prawda obiektywną-niestety na wet Biblia nie sprostała tym wymaganiom-trzeba uznac taka prawde , jaka w danym czasie nam sie serwuję..