"Dzieło" Roszkowskiego jak najbardziej ma prawo być wydane i dostępne dla chętnych. Ale NIGDY nie powinno uzyskać rangi podręcznika. Ja rozumiem że "profesurek" ma swoje fobie i uprzedzenia, wolno mu. Ale podręcznik, edukacja młodzieży w imię poglądów jednego podstarzałego bigota? A won z tym na makulaturę albo na stragany pod kościołem!