Polacy opamiętania. Nie marnujcie wody, Wieczorem kąpiel. rano kąpiel, po- cyzm? Spanie na gnoju. Śmierdzą dezodoranty/ perfumy,. kremy,, pudry itp, itd, robiące z człowieka manekina, zmieszane z potem zabijają. Mycie samochodów. ulic to co? Żadne przydrożne drzewo nie nasika. Tu trzeba opamiętania i deszczu. Przydrożne drzewa powinno się sadzić w takiej odległości od skraju jezdni aby nie rzucały cienia na jezdnie. Nie rozumieją tego ći. którzy mają chodniki, ścieżki rowerowe. pasy zieleni. Reszta może się pozabijać. Co ich to obchodzi, że kierowca nie widzi w cieniu pieszego na jezdni.
Wycinajcie dalej drzewa, betonujcie każdy skrawek zieleni. Ludzie kupują działki na wsi, by wybudować dom, a potem betonują cały teren wokół budynku. Drzewa posadzone w donicach na placu przed kościołem Kapucynów nie dają cienia. Proszę zobaczyć ile w ostatnim czasie wycięto drzew wzdłuż ulicy Czajkowskiego i na terenie przyległym do niej. A Rynek? Podczas upałów trudno tamtędy przejść, a co dopiero usiąść na ławce. Przez złą gospodarkę zasobami zielonymi cierpią mieszkańcy. Kiedy włodarze wreszcie to zrozumią?
Retencja i jeszcze raz retencja. Czy się to komuś podoba czy nie trzeba tworzyć zbiorniki retencyjne w okolicach Krosna. Zbieranie deszczówki z posesji niewiele zmieni w skali globalnej. Okoliczny rolnik musi mieć dostęp do darmowej wody żeby zasilić swoje uprawy. A to nie są małe ilości. Potrzebne są tysiące metrów sześciennych.
Szokująca prognoza, trawa wyschnięta prawie żółta, ale po suchym miesiącu ma coś padać. Krosno daleko od mórz i jezior.
Ujęcie wody w Sieniawie zaprojektowane i uruchomione było aby dostarczać 36 000 metrów sześciennych na dobę. W tej chwili Krosno się zwija i potrzebuje ok 10-12 000 metrów sześciennych,
Pamiętam, gdy kilka lat temu regulowano, w sposób barbarzyński, niektóre odcinki Wisłoka w Krośnie, niszcząc roślinność na brzegach i dno rzeki. Wszystko po to, aby zwiększyć prędkość przepływu i pozbyć się wody. No to teraz mamy efekty.
Od dawna były zapowiadane zmany klimatu i jak Krosno się do tego przygotowało? Trzeba gromadzić deszczówkę do podlewania roślin, mycia aut itp - w prywatnych gospodarstwach, ale i na większą skalę, w mieście, do podlewania zieleni miejskiej i innych celów. W internecie można znaleźć wiele rozwiązań, np.:
klimada2.ios.gov.pl/pokaz-zagospodarowanie-wody-de(...)/
Zmienia się na swiecie sposób traktowania rzek - np. "rzekę - niegdyś brudny rów melioracyjny, przekształcono w piękną, zieloną przestrzeń wypełnioną ogrodami deszczowymi, przepuszczalnymi chodnikami i stawami do magazynowania wody deszczowej, która będzie następnie ponownie wykorzystana w całym mieście". W Krośnie mamy rzeki, więc wykorzystajmy je należycie (z naciskiem na teren przy Wisłoku koło stadionu).
Poza tym tyle się mówiło i pisało o konieczności sadzenia drzew, zeby zapewnić trochę cienia, ochłodzić powietrze, a przy okazji zatrzymać wilgoć w ziemi - i co? Miasto jak na ironię zaserwowało plany wycięcia starych drzed przy ul Paderewskiego - czy ktoś w ogóle myśli o poprawie stanu zieleni?
Chyba dwa lata temu sadzono drzewa przy nowym parku dla psów - świetnie, tylko że kilkanaście z nich już od zeszłego roku jest uschniętych i nikt ich nie wymienia na nowe (część z nich była sadzona zimą i już na wiosnę było widać, że się nie przyjęły).
Ma powstać ścieżka rowerowa - od razu powinno się przy niej sadzić nowe, duże drzewa, zeby zapewnić cień i ochłodę, a pisano na tym forum, ze miasto oznaczyło stare, duże drzewa do wycinki - to zaprzeczenie idei tej ścieżki.
Jednak zachowane są wytyczne Wód Polskich o minimalnym biologicznym przepływie, a jak nie ma żadnej zapory to jak wyglądają wytyczne o minimalnym przeplywie?
Odzyskiwanie wody i ujecia retencyjne, budowa zbiornikow wody - przciwpowodziowych, a na koncu oszczednosc-bo jak to mowia - "na mydle nie oszczedzisz!