@Krzysztof Pelczar
Poproszę o źródło Twojej wiedzy na temat samochodów elektrycznych :)
@korzen0409
To jak to w końcu jest? Jak ktoś na oblodzonym parkingu pod sklepem wpadnie w poślizg, to policja robi interwencje jakby złapali pirata drogowego. Jeśli na tym samym parkingu zdarzy się wypadek, przyjeżdża policja. Jeśli na tym samym parkingu ktoś zaparkuje byle jak, to już jest nietykalny bo to teren prywatny? Przecież są znaki. A może właściciel terenu przy KFC powinien postawić znaki "Strefa ruchu", aby policja mogła interweniować?
Z jakimi przyjezdnymi? Do Krosna nie ma po co przyjeżdżać. Ewentualnie przejazdem i tyle.
Oczywiście że parking prywatny to teren prywatny a co byś tam jeszcze chciał mieć ? Wolność rządzi. Dlatego wszelkie zloty gówniarzy w audi a3 i bmw e46 są właśnie tam.
Problem smogu zniknie jak za magicznym dotknięciem czarodziejskiej różdżki (brakiem stacji ładowania). Będzie jak w latach 80-tych, pod blokiem stało raptem kilka aut-pozostali czyli 80% miala co najmniej rower w piwnicy.
Dla samochodów elektrycznych powinno być wyznaczone miejsce do ładowania gdzieś poza miastem ,w miejscu ustronnym,np.na lotnisku zdala od domów i innych samochodów.Te złomy są niebezpieczne.Już sam fakt że poruszają się po mieście stwarza zagrożenie dla życia i zdrowia innych użytkowników.A Ci jeszcze poupychali ładowarki po parkingach,gdzie parkują normalni ludzie.
Co to będzie jak Matousz wyprodukuje milion aut elektrycznych do 2025 roku? Obiecał przecież, a ja mu wierzę, bo nigdy nie skłamał. Prawy jest i sprawiedliwy.
Jakie ma to znaczenie ile jest w Krośnie aut? A co z przyjezdnymi?
Właściciele parkingów muszą zmienić regulamin, co wiązało by się z kosztem obsługi gdzie musiała by być zatrudniona osoba która by to sprawdzała lub trzeba by było kamery na te miejsca skierować, dodać szlabany i aktualny regulamin przy wjeździe, są napewno firmy które się tym zajmują, w przypadku takiego parkowania później jest kilka opcji, oczywiście grzywna, ban na parkometry dla pojazdu, przynajmniej do czasu uiszczenia opłaty. Też nie do wszystkich takimi praktykami sie dotrze, ale myślę że do większości. Na mapie ładowarek o ile są zaznaczone powinny być adnotacje oprócz tego czy ładowarki są w użyciu powinna być informacja że nawet jeśli jest ładowarka wolna to może być problem z parkowaniem. Powinno się takie rzeczy zgłaszać do operatora ładowarki i jak nie mają wpływu na takie sytuacje i na właściciela parkingu powinni wyłączyć ładowarkę z użytku, usunąć ja z mapy, do czasu uregulowania styuacji, jeśli właściciel parkingu nic z tym nie zrobi to ładowarkę demontujemy i idziemy z nią gdzie indziej na koszt właściciela który nie jest w stanie zapewnic miejsca przy ładowarce, więc w jakimś stopniu oddziaływuje na wizerunek firmy i na przychody, więc jest podstawą żeby policzyć go za demontaż aparatury i posprzątania po wszystkim. A jako firma która ładowarkę montowała to bym nawet wtmontowywał kabel aż do budynku żeby nikt po łatwości nie montował używając kabla który jest w ziemi, bo nawet nikt tego nie powinien dotykać.
A co zrobić jak nie ma miejsca pod dystrybutorem LPG bo kierowca pije kawę i je ciastko po tankowaniu? Też wzywać policję i holownik? Do przyjaciółki mógł się gość wyżalić, taki sam skutek.