Absolutnie popieram młodzież. Człowiek młody po studiach, który wymagał od siebie więcej od części rówieśników, którzy skończyli edukację na liceum, technikum lub zawodówce i samym faktem posiadania wykształcenia wyższego, przez kilka lat obracając się wśród profesorów i wielu autorytetów potrafi napisać jakiekolwiek pismo i ma ogładę i część przedmiotów realizował przy komputerze więc i nauka jakiegoś programu komputerowego np. magazynowego nie stanowiłaby dla niego bariery tj. w ciągu tygodnia by ogarnął musi zmierzyć się z okolicznym systemem rekrutacji (nie jest to bynajmniej wina włodarzy miasta), w którym punkt pierwszy min. 3 lata doświadczenia. I takim sposobem utalentowana młodzież z wykształceniem przepada, bo ktoś niewykształcony po zawodówce dostawał stanowisko po znajomości i nabył doświadczenia i jest wyżej w procesie rekrutacji od takich. Młodzież słucha w domu historii rodziców, gdzie kierownik, mistrz, brygadzista po zawodówce ściga do roboty wykształconych to woli wyjechać i za większe pieniądze budować kapitał Holandii, Niemiec, Anglii i robiąc to samo zarabiać 6x tyle. Problem leży po stronie firm. I problem trwał będzie nadal dopóki nie zaczną traktować poważnie młodzieży z aspiracjami, która czegoś za to wykształcenie chce- niekoniecznie jest to pensja 15k miesięcznie, ale bardziej robota siedząca przy komputerze a nie fizyczna jako formowacz włókna szklanego- to niech robią ci, którzy się na te studia nie fatygowali. Po ogłoszeniach o pracę widać deficyt chętnych do pracy i tak nadal będzie a prędko rynek pracy w okolicach na Ukraińców się nie otworzy, bo oni wolą zachód Polski, gdzie za tę samą robotę mają 2x tyle co tu.
Mając 20 lat i kończąc szkołę, sama zastanawiam sie czy jest sens szukać w Krośnie jakiej kolwiek pracy, czy lepiej od razu stąd wyjechać aby znaleźć cos na prawdę opłacalnego. Mając wiek jaki mam ciężko będzie znaleść prace w Krośnie bez grupy inwalidzkiej co jest niedorzeczne, ze najczęściej teraz to jest wyznacznikiem przyjmowania ludzi do pracy. Dużo moich rówieśników z mojego środowiska tak myśli wiec widze ze nie tylko ja widze ten narastający problem.
AG
Moje gratulacje np, Pan M. Znany w Krośnie drukarz dorobił się pierwszego miliona na zachodzie, powrócił do Krosna, stworzył tutaj najlepszą drukarnię w regionie, miałem zaszczyt i przyjemność z nim współpracować pełnna profeska nie tak jak u pana Ł. Takimi ludźmi powinno się szczycić Krosno. Owszem ceny ma wysokie ale jakość najlepszą, Jak się naprawdę chce i ma się za co to można. Najgorsze jest to pierwsze pare nilionów, A skoeo tak piszesz to pewnie je masz.
Lukii świetnie napisane. 30 lat temu marzyliśmy aby móc wyjeżdżać i teraz kiedy to jest możliwe większość narzeka. To dobrze że ludzie wyjeżdżają i szukają czegoś lepszego co nie znaczy że tu jest źle. Fakty: w ciągu otatnich 17 lat (dane oficjalne) Krosno straciło 2 tysiace ludzi, a np Łódź 110 tysięcy, Tarnów - 11 tys.,Przemyśl 8 tys. Bydgoszcz 35 tys. , Kalisz - 7 tys. , o śląskich miastach to aż szkoda pisać. Biorąc to pod uwagę to widać że inne miasta w tym te przemysłowe są chętniej opuszczane przez mieszkańców niż Krosno. Co do Kopernika to co drugi urzędnik czy nauczyciel jest po Koperniku, a np ludzie po Bursie też wyjeżdżają za granicę czy pracują w Warszawie, więc to nie kwestia szkoły tylko indywidualnych potrzeb młodych ludzi.
Z dakżego miejsca w Polsce ludzie wyjeżdzają. Świat jest otwarty dzięki internetowi i swobodnym możliwością przemieszczania się. Młodzi ludzie widzą jak się żyje i pracuje w innych miejscach świata. Mamy otwarte granice UE , świat stoi otworem. Ludzie młodzi wyjedzają też z Rzeszowa, Krakowa, Wrocławia, Gdańska czy Warszawy. W obecnych czasach nie ma to znaczenia jakie miasto czy region.
Nie ma co płakać za starą LNIANKĄ, FABOSEM czy PACIARĄ. Przez ustrój i politykę tamtych czasów w każdym miejscu w Polsce upadały duże firmy. W każdym miejscu w Polsce tysiące ludzi traciło pracę. Przykład: Radom i Łódź która się wyludniła w zastraszającym tempie. Krosno się niczym szczególnym nie odróżnia od reszty Polski. Rownież w Krośnie powstało wiele nowych firm tak jak i powstaje w całej Polsce... Przypominam w Krośnie mieszka niecałe 50 tyś mieszkańców a Polaków za granicami kraju jest kilka milionów!!! Żeby zapełnić lukę pracowniczą do Polski przyjechało pracować ponad 2 miliony Ukrainców...
A swoją drogą to nie jest miasto szkła tylko miasto złodziei torów kolejowych.
Niech radni , bezradni dalej PO-dnoszą podatki to napewno to będzie miasto dla młodych.
Prawda jest taka że prawie każdy kto skończy dobre studia w Krakowie, Warszawie lub gdzies dalej w Polsce to nie wraca do Krosna. Tam praktycznie wchodzą w dorosłość, zawierają nowe znajomości na uczelniach, podejmują pierwsze prace i nie wracają do Krosna, bo i po co? Tu ich czeka byle jaka praca często nie związana z wykształceniem za marne pieniądze. Oczywiście absolwenci "Kopernika" wiodą tutaj prym. Żeby się coś zmieniło to najpierw trzeba wymienić "mędrców" z magistratu łącznie z Prezydentem Przytockim.
No, ale ja tu przyjechałem. Mieszkam i pracuję, założyłem rodzinę. Przecież napisałem.
Ale jest w mieście 9 kosciołów, to jest coś co na pewno pomoże w zatrzymaniu młodzieży.