Nie wiedziałem ,że tyle mściwych wypowiedzi potrafą wyartykułować chrześcijanie , przecież każdy wie że po nas bedą następni!
I po co sie tu wybielać. Nie jesteście nawet drugim sortem lecz zdradzieckimi mordami. Ubecja, esbecja ...
Jestem z łączności. Służyłem w Milicji a potem w Policji bez weryfikacji . SB musiałopoddać się weryfikacji. Łączność nie rozwiązana w całości przechodzi do Policji,Błaszczak wiele razy powtarzał, że ustawie podlegają tylko ci funkcjonariusze, którzy byli na etatach SB. Ja miałem etat w Milicji, a potem w Policji. Pytanie dlaczego moje nazwisko i nazwiska ludzi z mojego wydziału są umieszczone w inwentarzu IPN pośród esbeków i oprawców, O takiej niesprawiedliwości trzeba głośno krzyczeć, bo dzisiaj prawda nie obroni się sama.
Moze skleroze mam, ale wydaje mi sie, ze pamietam jak rozwiazaly wladze nasze SB, a zwlaszcza PG. Byl to znak wiadomy, ze krasc mozna bez kary. I tak spoleczenstwo nasze , katolickie , rozkradlo, co sie dalo, a co sie nie dalo, to sprzedali. Widac, zapomnialo sie juz , to i tamto. Co do Bogdana, Mirka i Zbyszka- tych juz nie ma, ale sa nowi Bogusie, ktorych nie znasz, ale z nimi jezdzisz pociagiem. Oni sa duzo lepsi od tamtych.
Do życzliwego.Chyba wiem o kim Ty napisałeś,ale w jednym przypadku pomyliłeś imiona.Ja tych gości też znam i tak jak Ty myślałem,że oni są łącznościowcami, a tu się okazuje,że byli SB-kami.Wierzyć się nie chce.To pomylone przez Ciebie imię to nie Mierk tylko Mirek.
Ci kolesie Bogdan, Mirek, Bogus, Zbyszek i Krzysiek to mieszkają w Jaśle i przez tyle lat się ukrywali jako funkcjonariusze SB. Cały czas mówili, że pracują w Wydziale Łaczności i zajmują się naprawą sprzętu łączności. Kolesie figurują w inwentarzu IPN zatem nie ma wątpliwości, że służyli w SB.
Ja też, podczas wakacji na jachcie z płk Kuklinskim, nie przypuszczałam że jest agentem CAI. Myślałam że jest reżyserem... jak ten Polański...
Zyczliwy..Pewmie się , tak jak Piotrowicz do PISu zaciągnęli.Na razie musisz to olać, kolokwialnie mówiąc.
Życzliwy nie wiem czy myślimy o tych samych ludziach ale imiona sie zgadzają. Ja też znam ich od wielu lat, jeździłam z nimi na wycieczki, imprezy. Rozmawiało się też o ich dawnej pracy w łaczności właśnie. To co, teraz się okazuje, że przyjaźniłam sie z "bezpiecznikami" ? Jak tu wierzyć ludziom, masakra jakaś.
komuniści i złodzieje, pird..... esbeki. do pierdla