Piszecie o chodnikach.....wiadomo ze są w masakrycznym stanie...Uwielbiam miasto krosno....Cale 25 lat tam przeżyłem lecz już tam nie mieszkam...i na warunki drogowe nie narzekalem...Mieszkacie w mieście jja teraz na zadup..u bo tam jest moja rodzina....piaskarki jezdza jak ktos zadzwoni...dzis z pracy po 22 wracalem 14 km 45 min...ludzie za co oni biora pieniadze na utrzymywanie dróg...skoro sypia jak juz lód puszcza...ma to sens?przetargi....kto lepsza niższa kasa...i potem są rezultaty...sypie...mrozi...sypie...radz sobie sam pojadę raz jak ktoś zadzwoni...i tyle i to jeszcze z gęba w gminie...i wlasnie dlatego Tenskie za Krosnem...kolo mojego domu plug 4 razy dziennie jezdzil.....i sytuacja jest taka do tej pory na Franciszka Kojdera....pozdrawiam
Ciekawe, dlaczego nie wolno sypać solą chodników?
Chore prawo!!! odśnieżać i posypywać piaskiem/solą chodnik pownien UM/właściciel i zarządca działki a nie właściciel nireuchomości przylegającej. Właściciele płacą ogromne podatki za dom/lokal (od stycznia kolejna podwyżka o 3%) a mają sami odśnieżać miejskie działki/chodniki??? po zatym za zajęcie chodnika (pasa drogowego) za np. prace w celu podłączenia medii lub jakiekolwiek prace budowlane typu rozładunek towaru na plac budowy lub wyłączenie z ruchu pieszych nawet na kilka godzin wiążą się opłaty do UM. Za np. wpięcie do wodociągu miejskiego biegnącego w chodniki do budynku przy chodniku na odcinku około 3m płaci się około 700 zł za 30 lat...Wniosek jest prosty - skoro biorą pieniądze za chodnik to niech o niego dbają i za niego odpowiadają. W sumie jest tak, że UM odśnieża te chodniki ale prawo stanowi tak, że w przypadku roszczenia z np. pozwu cywilnego osoby poszkodowanej odpowiedzialność jest przerzucana na właściela posesji przed chodnikiem. Chore prawo!!!
W Polsce mamy chodniki Schrodingera jak je trzeba odśnieżyć to są tych którzy mają przy nich domy, ale jak byś chciał postawić na nim ławeczkę i napić się piwa to są publiczne.
Chodzę bardzo małymi krokami i udało się przejść przez Krosno ale tylko po płaskim terenie.
a co jesli mnie w domu nie bylo bo np. jestem w pracy lub wakacjach? a co jesli nie stac mnie na lopate i piasek czy miasto mi to zapewnia? no i domyslam sie ze jesli to "moj " chodnik to moge sobie na nim np. pic piwo.
Spółdzielnia do teraz spi. Będzie spała również jutro. Obudzi sie dopiero jak popłaci odszkodania. Tzn. zapłaca członkowie spółdzielni. Kierownicy osiedli muszą odpowiedzieć za ten stan rzeczy.
Ok. godz. 4.30 rano wychodziłam do pracy. Szłam ul. Bohaterów Westerplatte i Wojska Polskiego, było niesamowicie ślisko, żaden chodnik nie był posypany, owszem jezdnia była w lepszym stanie, ale co te służby robiły od 2 w nocy? Spółdzielnia też zaspała, jeszcze ok. 10 na Armii Krajowej było lodowisko pod blokami. Dużo zdrowia wszystkim dzisiejszym bywalców SOR-U.
Przeczytałem powyższy artykuł i nie wiem z jakiego czasu pochodzi, po komentarzach trudno to określać, a może przy zamieszczaniu GO.