Ok. godz. 4.30 rano wychodziłam do pracy. Szłam ul. Bohaterów Westerplatte i Wojska Polskiego, było niesamowicie ślisko, żaden chodnik nie był posypany, owszem jezdnia była w lepszym stanie, ale co te służby robiły od 2 w nocy? Spółdzielnia też zaspała, jeszcze ok. 10 na Armii Krajowej było lodowisko pod blokami. Dużo zdrowia wszystkim dzisiejszym bywalców SOR-U.