"Ważny jest inny wskaźnik - tzw. nadwyżka operacyjna miasta. To jakby zysk, który wypracowuje miasto. Planuje się, że wyniesie ona ok. 14 mln zł. To znaczny spadek w porównaniu z latami ubiegłymi (20-30 mln zł)."
"Władze miasta tłumaczą to m.in. spadkiem wpływów z podatku dochodowego od osób fizycznych (zmniejszyła się stawka podatkowa z 18 na 17% oraz zwolniono z tego podatku osoby do 26. roku życia)."
A co by było przy 3 X 15? POroniony pomysł z 2005 roku.
"Nigdy nie było takiej skali wydatków." Zadłużenia też nigdy nie było w takiej skali. Wzrost z 213 mln na 288 mln to o 35%. Czy to oznacza że w przeliczeniu na mieszkańca będzie to więcej niż w największych miastach Polski?
Parafianie nic się nie bójcie, zapiszemy w ustawie możliwość zadłużenia do 100% budżetu i na chwilę będzie ;-)
Stare dziady będą siedziały na ciepłych emeryturach a Wy młodzi będziecie spłacać ich długi !!!
Pisowcom trzeba przypomnieć, że dobrobyt jest wynikiem pracy, a nie rozdawnictwa i kupowania wyborców. Jeszcze mamy wzrost gospodarczy i bum swiatowy, a już państwo jest zadłużane na potęgę. Teraz do maja będzie kupowanie wyborców Adriana, już są "13", "14", "15" itd. W przypadku nadejścia kryzysu oczywiście będzie wina Tuska.
Co roczne doplacanie CDS tez kosztuje moze ktos przedstawi ile pieniedzy juz na te muzeum poszlo pieniedzy? Teraz jeszcze to Etno centrum , jakby tych przybytkow nie bylo sponsorowanie co roku to moze ny nie trzeba bylo zadluzac miasta , to samo straz miejska tyle pieniedzy w utrzymywaniu ich a co robia faktycznie mandaty za brak oplaty za parking skoro tym sie moga zajmowac parkingowi . A pan Przytocki tylko podatki by sciagac chcial wkurzony ze mlodzi z podatku zwolnieni z podatku. Najpierw to przestancie sporosowac niepotrzebne rzeczy .
Należy pamiętać, że rok temu była dość duża nadwyżka
Biedny Przytocki, zły PiS robi na złość i swoimi decyzjami rujnuje budżet jakiegoś prowincjonalnego miasteczka. Oj, jak mi przykro :( Ale chwila... co z finansowaniem CDS-u, jak wyglądają finanse Etnocentrum? Jak jest tak źle, to może należałoby pomyśleć nad obniżeniem swoich dochodów? No i gdyby tak jeszcze ściągnąć do Krosna poważnych graczy, a nie jakieś małe lokalne firemki, to i wpływy z podatków byłyby większe. Czyli może to nie polityka rządu, a polityka włodarzy miasta jest zła?