Według mnie dla kierowcy Suzuki sytuacja powinna być jasna. Ma ustąpić wszystkim, którzy skręcają w ul. Czajkowskiego, oprócz osób wyjeżdżających z Domu Handlowego (tak pokazują znaki). Analizowanie czy ktoś 20m wcześniej był na drodze z pierwszeństwem, czy też nie, nie powinno być jego zadaniem, nie dotyczy jego sytuacji. Znak znajdujący się przy Sądzie powienin być oczywiście zmieniony - tak dla jasności (albo zamalować linię od DH, albo ją przesunać), co jednak nie zmienia ogólnego stanu rzeczy.
Do Pana Cichonia
Szanowny Panie, pisze Pan , że ulice Sienkiewicza i Wisłocza są podporządkowane i "że pierwszeństwo ustala się przed skrzyżowaniem, a nie w trakcie bycia na nim" proszę o swioje zdanie- samochód znajduje się bezpośrednio przed przejściem, na przeciwko samochodu wyjeżdżającego od strony rynku- z której ulicy on wjechał Wisloczej czy Staszica? potrafi Pan to zrobić jednoznacznie , na pewno nie. Z rszystkich trzech stron na znakach jest uwidoczniona bardzo jasno droga łówna - od Staszica do Czajkowskiego, a w którym miejscu się kończy jedna a zaczyna drugo to jest już sprawa drugorzędna, podobnie jak uzależnienie z której się wjechało. Znaki wg mnie są jasne i jadący od strony rynku ZAWSZE powinien ustępić pierszeństwa, gdyż wynika to z informacji widocznej dla kierowców wjeżdżających na to skrzyżowanie.
Przy braku oznakowania poziomego, do tego przy takim układzie skrzyżowania powinna tam obowiązywać zasada prawej ręki czyli drogi powinny być równożędne i nie było by tematu ale nasi urzędnicy o których kompetencjach nie będe się wypowiadał bo każdy kto jeździ po Krośnie chyba wie na jakim poziomie one są a wręcz można dojść do wniosku ze Ci urzędnicy nie maja prawojazdy i nie poruszająs ie po Krośnie nawet rowerami. Podobny galimatias jest na skrzyżowaniu ul. Lwowska, Monte Casino, Wojska Polskiego i kilku innych. Co wychodzi naszym urzędnikom naprawdę "dobrze" to zrobienie mikro ronda tam gdzie nigdy takiego nie powinno być i zrobić próg zwalniajacy na ul. Bursaki o dużym natężęniu ruchu i stawianie nowych słupków rozdzielajacych co 2 tygodnie za nasze pieniądze bo są cały czas urywane czyli dbanie o budżet miasta i ekologię też jest im obce.
Ja zlikwidowałbym wszystkie znaki. Zasada prawej ręki jest znana każdemu. Sytuacja byłaby prosta.
Panie Przemku - widzisz Pan, że z oczywistej rzeczy staje się rzecz dyskusyjna i jeszcze masz Pan wątpliwości .... Lepiej się Pan zorientuj kim jest kierowca drugiego pojadzdu.... Bo jak Pan przejrzysz na oczy dopiero w sądzię to już będzie trocę za późno ...
Pozdrawiam.
Oczywiście winien kierowca Suzuki ale też zarządca dróg oraz policja. Gdyby przyjąć, że pierszeństwo miało Suzuki to nawet wjeżdzając na skrzyzowanie ulicą Staszica też musiałbym ustąpić pierszeństwa tym jadącym Sinkiewicza. Suzuki wjeżdża z drogi podporządkowanej a na niej jest już Volkswagen. NIEWAŻNE czy ten Volswagen wjechał na drogę główną z Wisłoczej czy jechał cały czas główną. Jeżdżąc tym skrzyzowaniem zawsze uważam, że jest niewłasciwie oznakowane. Panowie policjanci już dawno pierwsi powinni interweniować u zarządcy dróg, że oznakowanie niewłasciwe a więc skrzyzowanie niebezpieczne. Jeżdżą tym skrzyżowaniem i nic nie robią. Widać są niedouczeni.
@Maniack_1211
Popieram w 100 %. Rondo w tym miejscu rozwiązałoby problem. Jest sporo miejsca. Jest pare krzyżowek w Krośnie dużo mniejszych gdzie rondo sie zmieściło i sprawdziło.
Znak jasny i czytelny a cwaniaczek nagina..... oby w sądzie koszty wszystkie pokrył.....
W wracając do policji, chyba jej rolą powinna być także kontrola oznakowania dróg i składanie odpowiednich wniosków do zarządców. Przecież codziennie tymi drogami jeżdżą i jeśli coś jest wątpliwe, to chyba właśnie policja powinna pierwsza interweniować. Te znaki nie są tam od miesiąca...