a to chyba jedna osoba napisala kilka komentarzy lub te kilka osob chodzilo to tej samej szkoly, wlasnie tej ktora mnie interesuje ! wspaniala poszczyzna. I tak dziki wchodza w pszenice czy buraki- nie maja prawa do zycia, wyltuczmy wszystko co sie rusza, och co za filozofia
darekon, gdzie ty do szkoly chodziles, ??? tak mi sie spodobala Twoja polszczyzna ze chcialbym dzieci tam wyslac
Absurdalne i karygodne, ale pewność siebie myśliwych zostałą ukrócona - polecam swój artykuł z Dzikiego Życia
http://dzikiezycie.pl/archiwum/2018/kwiecien-2018/myslistwo-cywilizujemy-juz-30-lat
A przy okazji
https://www.agropolska.pl/aktualnosci/polska/mniej-dzikow-to-wiecej-kleszczy-przybywa-przypadkow-boreliozy,5229.html
czyli te dziki jednak potrzebne.Grzegorz Bożek, redaktor naczelny Miesięcznika Dzikie Życie
znam tego myśliwego i naprawdę wiele ludziom pomógł i nie nieosadzającego za to że pomaga wam zachować uprawy bo to jest naprawdę wielkie poswiencenie a jak nie wierzycie to jaślanie wam go też w dobrym świetle postawią ale teraz jest afera kto mu teraz pomorze wyjść z kłopotów
Następnym razem, widok tego myśliwego na tym stelażu byłby dla mnie bezcenny.
Czy jest prawo zabraniające przewozu upolowanej zwierzyny? Zanim ten ''redaktor'' od siedmiu boleści coś napisze, powinien kilka razy zastanowić się nad sensem swoich ''artykułów''. Żeby wypowiedzieć się na jakiś temat potrzebna jest przynajmniej jakakolwiek wiedza. Lepiej pomyśleć ile dodatkowych szkód powstałoby gdyby nie myśliwi. Doceńcie to, ile czasu poświęcają, żeby dzikie zwierzęta nie zniszczyły pszenicy czy innych plonów. :)
hahaha normalnie się uśmiałam:) jakie państwo z krosna się zrobiło...brzydzi widok dzika:) ale jak już do restauracji na dzika pójdzie to już nie myśli się jak to zostało upolowane:) i dobrze dwa darmozjady mniej...może więcej ziemniaków i pszenicy ktoś będzie w tym roku miał..bo na pewno nie ja:) i koszt zwrócenia za zniszczenie uprawy 40 zł...kpina..niech zabijają mi to na rękę i napewno nie jednemu rolnikowi:)
darekon, a do lodóweczki tego "myśliwego" masz dostęp?
"W walce z ASF każde potencjalne źródło rozprzestrzeniania się wirusa jest bardzo groźne. Na jedno z nich, którego zresztą nikt by się nie spodziewał, zwrócił na posiedzeniu sejmowej komisji rolnictwa Marcin Bustowski, szef Związku Zawodowego Rolników Rzeczpospolitej "Solidarni".
Chodzi o chłodnie na tusze martwych dzików, z których pobiera się próbki do badań laboratoryjnych. - Osobiście na Podlasiu otworzyłem dwie chłodnie, bo nie są zabezpieczone przez myśliwych. Można wejść i pootwierać lodówki bo klucze leżą wszędzie. Mam na to dowody, bo zrobiłem dokumentację zdjęciową. Można wziąć ASF ze skrzynki - przekazywał.
Jak zapewniał problem dotyczy całego kraju. - Weźmy panią minister od ochrony środowiska i przejedźmy się po Polsce. Mogę wam pokazać lodóweczki, które można pootwierać. Jak wożone są dziki, gdzie leje się krew i rozlewa się po ulicach - mówił działacz."
https://www.agropolska.pl/produkcja-zwierzeca/trzo(...)