Oderwij się od codzienności. Wstąp na Nocne Teatralia Strachy

Anna Kania

Będzie to XVI edycja Nocnych Teatraliów Strachy

fot. Marcin Oliva Soto / Aga Koterba / archiwum Strachy

Przez 15 lat raz w roku w Krośnie organizowano Festiwal Sztuk Alternatywnych Nocne Teatralia Strachy, który zapoczątkowali krośnieńscy licealiści i zapaleni miłośnicy sztuki alternatywnej z Teatru S.tr.a.c.h („Strasznie TRudno Analizować Czyjąś Historię”). W ten sposób Anna Romańczak, Natalia Czernicka i Dagmara Bogacz chciały skupić w swoim rodzinnym mieście rozmaite teatry niezależne. Do organizacji wydarzenia przyłączyli się Alan Bochnak, Fabian Schwartz i Paweł Wrona, a także Regionalne Centrum Kultur Pogranicza.

Przez lata na festiwalu można było zobaczyć wyjątkowe spektakle sztuki alternatywnej i animacje wykonywane wśród widzów oczekujących na kolejne przedstawienia, które trwały do późnych godzin nocnych. Z czasem formuła imprezy rozrosła się z jednego do trzech dni. Zaczęły jej towarzyszyć też inne wydarzenia kulturalne: wernisaże, warsztaty i koncerty.

- Festiwal w całości jest tworzony dzięki wolontariuszom. Powstał z potrzeby serca i miłości do sztuki. Ma on głównie formę spotkania artystów z widzami. To nie jest więc tylko prezentacja spektakli czy wystaw, ale przede wszystkim forma rozmowy i dzielenia się. Sądzę, że właśnie to wyróżnia nas spośród innych festiwali i pozwala uczestnikom poczuć się jak w rodzinie – mówi Paweł Wrona, jeden z organizatorów.

O tegorocznym programie

W tym roku Nocne Teatralia Strachy rozpoczną się w czwartek (7.09) i potrwają do soboty (9.09). Organizatorzy zapewniają, że na uczestników czekają unikalne i emocjonujące doświadczenia. – Będzie nam przewodził idiom „Czuła walka z grawitacją”. Postaramy się przełamać typowe ramy sztuki i zmierzyć się trochę z grawitacją dnia codziennego. Będziemy delikatnie walczyć za pomocą środków artystycznych z tym, co sprawia, że nasze życie staje się przyziemne. Chcemy, aby nasi widzowie weszli w wir sztuki – tłumaczy Paweł Wrona.

W programie są spektakle wieloobsadowe, monodram, spotkania z artystami, wykład na temat relacji intymnych po 50. roku życia oraz wystawa prac malarskich i grafik. Będzie też Teatr Ognia na krośnieńskim rynku oraz Silent Disco w ogródku restauracji Sezonova.

– Zawsze staramy się, aby każdy punkt festiwalu był ciekawy. Tym razem spektakle nie będą do siebie podobne. W każdym z nich zostanie opowiedziana niezwykła historia ludzi nie tylko słowami, ale również gestami – mówi Paweł Wrona.

Po raz pierwszy na festiwalu wystąpi Wrocławski Teatr Form. – To taka legenda teatru ruchu w Polsce. Zaprezentuje spektakl „Babel”, który opowie o międzyludzkich relacjach tylko i wyłącznie za pomocą ruchu.

Wrocławski Teatr Form przedstawi spektakl "Babel"

fot. Marcin Oliva Soto

Na Nocnych Teatraliach Strachy pokaże się też Teatr Przedmieście z Rzeszowa ze spektaklem „Kiedyś Ci opowiem…” o sile pamięci, nieuchronności przemijania, ale też o kontynuacji pośmiertnej egzystencji. Będzie można również zobaczyć monodram „Siódemka” w wykonaniu Pawła Babisiaka z Teatru Badów z Badowa Górnego. Dla bohatera spektaklu droga z Krakowa do Warszawy stanie się rachunkiem sumienia, próbą zmierzenia się z Polską, polskością i z Belfegorem, zapomnianym przyjacielem z dzieciństwa.

"Kiedyś Ci opowiem..." w wykonaniu Teatru Przedmieście z Rzeszowa

fot. Aga Koterba

Po każdym przedstawieniu organizatorzy zapraszają na spotkania, które będą okazją do dyskusji, wyrażania opinii i wymiany poglądów. – Każdy ze spektakli jest unikatowy, dlatego chcemy umożliwić rozmowę z twórcami o przeżyciach i emocjach, które oderwały widzów od codziennego życia i pozwoliły przeżyć teatralne katharsis – opisuje Paweł.

Paweł Babisiak z Teatru Badów z Badowa Górnego zaprezentuje monodram "Siódemka"

fot. Teatr Badów

Interesującym punktem festiwalu będzie wykład Klaudii Latosik, edukatorki psychoseksualnej i terapeutki z Poznania, która opowie o intymności osób po pięćdziesiątce, wokół której narosło wiele mitów. - To nie jest tak, że nasza seksualność kończy się przed 50. rokiem życiem, a później jest wielka pustka. Tak naprawdę ta grawitacja serc może trwać wiecznie, tylko trzeba o to zadbać – dodaje Paweł.

Edukatorka psychoseksualna Klaudia Latosik opowie o intymności pięćdziesięciolatków

Archiwum strachy

Organizatorzy zapraszają również na wernisaż Karoliny Kordyś. Są to prace opowiadające o cierpieniu, miłości, szczęściu i niewiadomej, która z utęsknieniem czeka na nas jutro.

Prace Karoliny Kordyś opowiadają m.in. o cierpieniu i miłości

Archiwum strachy

Stałe punkty festiwalu

W programie festiwalu są wydarzenia, które towarzyszą mu od wielu lat. W ostatni dzień teatraliów będzie można zobaczyć spektakl Teatru ognia – Ognisty Bal. Będzie to widowisko, podczas którego artyści wykorzystają różnorodne techniki tj. płonące kije i wachlarze oraz efekty pirotechniczne. Każdy ruch tancerzy i artystyczny układ ogni stworzy taniec świateł.

Następnie odbędzie się Silent Disco. Jak co roku uczestnicy będą bawić się przy użyciu bezprzewodowych słuchawek, w których wybrzmią grane przez DJ-a trzy różne ścieżki muzyczne (znakowane innymi kolorami diod). Za pomocą przełącznika na swoim zestawie słuchawkowym, będzie można zmieniać kanał oraz regulować głośność.

Szczegóły programu dostępne są tutaj.

Uczestnicy, jak podczas każdej edycji, będą mogli wyrazić swoje opinie i emocje o festiwalu na skrawkach papieru, wrzucając je do festiwalowej skrzyneczki. – Tworzy ją dla nas Glass Studio Habrat. Będzie miała wieczko z motywem plakatu tej edycji. Innym stałym punktem jest kawiarenka, w której nasi wolontariusze przebrani w stroje nawiązujące do tegorocznego idiomu będą serwować kawę, herbatę, domowej roboty ciastka i umilą czas spędzony na oczekiwaniu na kolejny spektakl – mówi Paweł Wrona.

Współorganizatorem festiwalu jest Regionalne Centrum Kultur Pogranicza. Bilety są już dostępne na stronie www.nocneteatralia.pl oraz w kasach RCKP w Krośnie. Cena biletu to 20 zł, a karnet na wszystkie trzy spektakle to 40 zł. Więcej na Facebooku.

Czy to koniec Strachów?

Organizatorzy uprzedzają, że XVI edycja festiwalu może się okazać jego ostatnią. - Nasz festiwal nie jest nastawiony na wielkie gwiazdy ekranu czy chwytne scenariusze i teksty przeznaczone dla mas. Są to spektakle, które mają dawać do myślenia. Widz nie od razu wraca do rzeczywistości. Na chwilę jest pozbawiony grawitacji i ma przemyśleć wszystko, co zobaczył – uprzedza Paweł.

Przyznaje, że z bólem serca dopuszczają do siebie myśl o zaprzestaniu organizacji wydarzenia. - Przez 16 lat festiwal dał nam ogromną dawkę radości i ludzkiej bliskości. Pokazał, że mieszkańcom Krosna chce się przychodzić na takie wydarzenie, że mają ogromną, niesztampową potrzebę kontaktu. Warto przyjść więc na tę edycję i nie odkładać tego na za rok, bo może się to nie wydarzyć  - dodaje.