KOMUNIKACJA MIEJSKA

Będzie drożej w MKS Krosno. Radni niemal jednogłośni

Inflacja napędza ceny paliwa, a to pogarsza finansową sytuację MKS Krosno i jej pracowników - w ten sposób Urząd Miasta tłumaczy, dlaczego znów podwyższa ceny biletów komunikacji miejskiej. W środę (29.12) radni dali zielone światło dla zmiany taryfy. - Ta podwyżka jest niezbędna dla funkcjonowania MKS - tłumaczył jeden z nich.
Wiktor Kazanecki
Krośnianie korzystający z MKS głębiej sięgną do portfela. Droższe będą również bilety poza miasto
Damian Krzanowski

Nowy cennik wejdzie w życie w drugiej połowie stycznia 2022 roku. Koszt biletu jednorazowego zwiększy się o 20 groszy w przypadku "normalnego", a cena "ulgowych" - 10 groszy.

Więcej zapłacą również pasażerowie korzystający z biletów miesięcznych: o 4 zł, jeśli jeżdżą bez ulg, albo o 2 zł, gdy mają uprawnienia do rabatów (np. uczniowskich, studenckich lub dla emerytów).

Cenę dziennego biletu miejskiego ustalono na 6,50 zł, a dziennego na całą sieć - na 8 zł. Ponadto "przesiadkowy" zdrożeje do 4 zł, a na "weekendowy" wydamy 9 zł. 

Historia cen jednorazowego biletu normalnego. Cena 2,80 zł będzie najwyższa od ponad 20 lat
infografika: Krosno24

Podobnie jak przy poprzednich podwyżkach w MKS, Urząd Miasta szacuje, że wpływy z biletów wzrosną o około 120 tys. zł rocznie. Magistrat jednocześnie liczy się z odpływem 2 proc. dotychczasowych klientów transportu miejskiego.

- Ta podwyżka jest niezbędna dla funkcjonowania MKS i aby kierowcy, których jest niewiele na rynku, mogli zarobić - przekonywał radny Marcin Niepokój (Klub Samorządowy).

W uzasadnieniu uchwały, na przyjęcie której zgodziło się 19 radnych przy dwóch głosach wstrzymujących (Krzysztof Babinetz i Paulina Guzik, oboje z PiS), czytamy m.in. o "ciągle rosnących kosztach świadczenia usług przewozowych przez MKS". Według miasta, wywołuje je panująca drożyzna, odbijająca się chociażby na cenie oleju napędowego.

MKS Krosno nie jest jedynym przewoźnikiem w kraju, który w ostatnim czasie podwyższył ceny biletów. Na to samo zdecydowało się chociażby państwowe Polregio, którego pociągi odwiedzają nasze miasto kilka razy dziennie. 

W przyszłym roku drożej będzie także w Rzeszowie, Łodzi, aglomeracji pomorskiej czy Puławach i prawdopodobnie w Warszawie. Wcześniej, bo w połowie 2020, na wzrost opłat za przejazd autobusem zdecydował się również Sanok.

Samorządowcy z różnych regionów kraju wyjaśniają, że część rosnących kosztów prowadzenia publicznego transportu muszą przerzucić na podróżnych. Wśród powodów wymieniają inflację, uszczuplanie lokalnych budżetów, jak i "Polski Ład", czyli społeczno-ekonomiczny program forsowany przez rząd.

Inne nazwy przystanków, poczekalnia czynna dłużej

W życie wejdą też kosmetyczne zmiany w nazwach przystanków: "Turaszówka PWSZ" zmieni się na "Turaszówka KPU", a na przystankach przy ulicy ks. Kojdera w Polance pojawi się aktualna nazwa tej drogi; obecnie tabliczki na znakach drogowych informują pasażerów, że jadą ulicą Kruczkowskiego.

Radni zdecydowali też o innych zmianach dotyczących zbiorowego transportu w Krośnie. Poczekalnia na dworcu autobusowym będzie czynna dłużej - w dni robocze od 6:00 do 22:00, a w soboty między 8:00 a 16:00.

Pasażerowie skarżyli się, że poczekalnia zamykana jest zbyt prędko. Miasto przychyliło się do ich próśb
damian krzanowski

Koszt tego działania oszacowano na 30 tys. zł rocznie, jednak miasto wyjaśnia, że podróżni zyskają w ten sposób "większy komfort oczekiwania".

ZOBACZ W ARCHIWUM PORTALU: