Neolith – jedna z bardziej zasłużonych formacji krajowego metalowego undergroundu ponownie zagra krośnieńskim Rock Klub Iron. W nieprzypadkowym, doborowym towarzystwie śląskiego Embrional. - Trzy lata temu organizowaliśmy jubileusz 25-lecia Neolith. Do dziś zarówno my sami, jak i bywalcy Iron Klubu wspominają to wydarzenie z potężnym sentymentem. Neolith na żywo – użyję kolokwializmu, ale mającego w tym przypadku pełne odwzorowanie w rzeczywistości – jeńców nie zbiera, dlatego już dziś warto w kalendarzu zakreślić grubym markerem datę 22 listopada – zachęca Bogdan, właściciel Rock Iron Klubu.
Jedna z najdłużej nieprzerwanie działających kapel na polskiej scenie metalowej. Na przestrzeni dekad Neolith, czerpiąc z death doomowej skarbnicy i klasyki końca lat 80. i początku 90., wypracował dla swojej muzyki własny charakter. Z biegiem lat ekipa Leviego szlifuje go, udoskonala, mniej lub bardziej ubogaca. Wydany cztery lata temu album Izi.Im.Kurnu-Ki zebrał świetne opinie i wydawać się mogło, że doprowadził również Neolith w okolice przysłowiowej ściany. Nic bardziej mylnego. Nowy materiał, noszący tytuł I Am The Way to dla kapeli pod kilkoma względami zupełnie nowy rozdział. Nigdy nie zabiegali o poklask, nigdy nigdzie się nie pchali. Nie gonili, nie gonią i – to akurat można przyjąć za aksjomat – gonić nie będą za trendami, poklaskiem, sztucznie budowaną propagandą. Liczy się tylko muzyka, pasja za nią i jej tworzeniem stojąca. Oraz koncerty. A te Neolith dają pierwszorzędne.
Jak mało kto w Polsce w ramach death metalowej formuły potrafią ożenić duszny i opresyjny klimat Immolation z ciężarem Incantation oraz intensywnością a’la Cruciamentum.