Restauracja Pub Browar Dukla zaprasza na koncert grupy Eetoluz, który odbędzie się 9 lutego (piątek). Początek o godz. 19:00.
Bieszczady kojarzą się z różnorodnością etniczną i kulturową. Tak było przed wiekami, tak jest i teraz. Ich główny koloryt tworzą ludzie – tacy, którzy tu z dziada pradziada, tacy, którzy tu przyjechali i zostali, tacy, którzy przeszli i odeszli oraz tacy, którzy tu ciągle wracają. Najpiękniejsze rzeczy powstają w miejscach, gdzie przecinają się ich ścieżki, na stykach kultur - tam jest najwięcej emocji, kolorów, zapachów i smaków, ale też dźwięków.
W ten sposób powstał też bieszczadzki projekt Eetoluz, w składzie: Ernest „Gulek” Drelich (instrumenty perkusyjne, wokal), Marek „Pegaz” Kobus (gitary, wokal), Marek Maślany (akordeon), Dawid Owsianik (bas).
Obracali się oni przez lata w różnych przestrzeniach od rocka, jazzu czy bluesa przez etno i folk do poezji. I chociaż każdy z nich ma swoją muzyczną historię, większe i mniejsze sukcesy, nie ma to znaczenia przy prezentacji grupy Eetoluz. Jest to bowiem projekt nowy, stworzony na luzie, a tym samym wyjątkowy. Jest wypadkową muzycznych doświadczeń i poszukiwań każdego z członków zespołu oraz ich otwartości na różnorodność świata.
I taka właśnie jest twórczość Eetoluz. Zawiera w sobie cząstkę z wielu kultur, urozmaiconą elementami muzyki współczesnej. Zespół proponuje utwory własne, ale sięga też po znane powszechnie. Jednak podaje je w swoich zaskakujących, rozbudowanych aranżacjach.
Usłyszymy w nich skoczne rytmy bałkańskie poprzeplatane smutną melodią żydowską, a to wszystko okraszone słońcem Jamajki. - Każdy koncert zespołu to niezapomniana muzyczna wędrówka i świetna zabawa. Będzie chwila na radosne pląsanie, energiczne tupanie i wspólne śpiewanie, ale też na nostalgiczną zadumę. I będzie, jak z Bieszczadami... każdy znajdzie w nich coś dla siebie. Zostanie albo będzie wracał - zachęcają organizatorzy.