W lipcu ruszyły prace przy budowie nowego mostu na ul. Konopnickiej. Dziś widać już jak bardzo zmienił się tam krajobraz, jak dużo prac zostało wykonanych. Ruch w tym miejscu jest wstrzymany, więc nie wszyscy mieszkańcy mogą śledzić postępy prac. Teraz łatwiej będzie można podglądać wielką budowlę.
- Mając na uwadze duże zainteresowanie mieszkańców Krosna tą inwestycją, zdecydowaliśmy o udostępnieniu linku do naszej strony internetowej, gdzie regularnie zamieszczamy zdjęcia z placu budowy - mówi Leszek Madejka, prezes zarządu spółki PRO-BAU. Z firmą tą, główny wykonawca mostu MOTA-ENGIL Central Europe SA, zawarł umowę na roboty ciesielskie, zbrojarskie i betoniarskie. - Mieszkańcy są ciekawi tej budowy, a nie zawsze mają możliwość zobaczyć ją na żywo, choć sporo osób stoi na kładce, dopytuje pracowników o szczegóły, termin ukończenia. Prościej jest udostępnić taką stronę.
Spółka PRO-BAU wykonuje najważniejszy element całego mostu - tzw. ustrój nośny wraz z podporami i przyczółkami. Na konstrukcji spoczywać będzie jezdnia i pozostałe wyposażenie mostu: bariery, chodniki dla pieszych. Od wykonania tego etapu zależą kolejne prace wykończeniowe na moście oraz ziemne przy drogach dojazdowych do przeprawy.
- Jesteśmy w końcowym etapie realizacji ustroju nośnego. W połowie listopada planujemy betonowanie, które jest największym wyzwaniem w realizacji całego projektu. W ciągu 30 godzin na budowę zostanie dostarczone niemal 1000 metrów sześciennych mieszanki betonowej, czyli ponad 100 ciężarówek - informuje Sebastian Zabłocki, wiceprezes zarządu spółki.
Termin ukończenia całej inwestycji to koniec 2013 roku. Wszystko wskazuje na to, że zostanie dotrzymany. Pewna zasługa jest tu w projekcie konstrukcji.
- To tzw. konstrukcja sprężona. Z uwagi na dużą rozpiętość przęseł mostu o długości 32 i 44 metrów, zastosowano konstrukcję opartą na dwóch tzw. dźwigarach kablobetonowych. Dzięki tej metodzie stosuje się mniejsze przekroje zbrojenia i zużywa się mniej betonu, czyli mówiąc prosto, most powstaje przy mniejszym nakładzie pracy i materiałów - wyjaśniają przedstawiciele PRO-BAU.
To dlatego termin ukończenia budowy mostu szokował tylko tzw. zwykłych zjadaczy chleba. Dla profesjonalistów to norma. - Przeciętnie mosty tego typu rozmiarów wykonujemy w okresie dwóch, trzech miesięcy - twierdzi Leszek Madejka.
Na przeszkodzie w dotrzymaniu terminu może stanąć jedynie pogoda. Na razie sprzyja, zimy na horyzoncie nie widać. Gorsze od mrozu są jednak opady śniegu i silny wiatr. - Silny wiatr uniemożliwia m.in. pracę dźwigu, natomiast intensywne opady mogą całkowicie sparaliżować prace na budowie. Jeśli chodzi o samo betonowanie, to niskie temperatury nie są przeszkodą. Dodatki chemiczne do mieszanki betonowej umożliwiają betonowanie w ujemnych temperaturach, przy czym w takich temperaturach posłuszeństwa może odmówić sprzęt, np. pompa do betonu - tłumaczy Sebastian Zabłocki.
W konstrukcję mostu zostaną wbudowane ponad 134 tony stali zbrojeniowej. Przy budowie tego elementu pracuje około 25 osób, głównie miejscowych, bo firma PRO-BAU, choć zarejestrowana jest w Warszawie, korzenie ma na Podkarpaciu, a biuro w Krośnie.