Stara drewniana chata na Białobrzegach nieopodal Wisłoka. To tu Magdalena Pelczar-Wieczorek i jej mąż Sebastian spędzają wspólne wieczory. Siedzą przy długim stole i nadają glinianej masie przeróżne formy. Na co dzień jest to głównie królestwo Magdy, dla której ceramika stała się sposobem na życie. Sebastian pracuje na etacie, a tworzy w wolnych chwilach, aby dać upust swojej kreatywności.
- Poznaliśmy się na studiach na Wydziale Artystycznym w Cieszynie, oboje jesteśmy po grafice – mówią. – Ceramiki pierwszy raz doświadczyłam na zajęciach fakultatywnych. Gdyby nie to, nie wiedziałabym, że tak to lubię. Po studiach mówiłam sobie, że kiedyś otworzę własną pracownię. Trwało to kilkanaście lat, bo długo mi się wydawało, że nie jestem jeszcze gotowa. Zawsze było coś ważniejszego, najpierw remont domu, potem dzieci – wspomina krośnianka.
Sytuacja nabrała tempa, gdy dwa lata temu Sebastian znalazł dofinansowanie na rozwój działalności. W tym samym roku kupili starą chatę i własnymi siłami wyremontowali, tworząc pracownię Look Like Art (ang. wygląda jak sztuka). Choć nazwę ma przewrotną, to już po wejściu nie ma wątpliwości, że właśnie tam powstają małe dzieła sztuki.
– przyznaje Magda. – Na przykład te domki powstały z inspiracji bajką „Hilda”, którą oglądały moje dzieci. Bohaterka odwiedzała wioskę elfów, ona była wielka, a domki pod jej nogami malutkie. Pomyślałam „Jakie cudowne, chcę takie!” – opowiada i wskazuje na specjalnie przeznaczoną dla nich półkę.
Domki postawione obok siebie wyglądają, jakby naprawdę tworzyły wioskę. Mają zaledwie 5 cm wysokości, a każdy z nich jest inny. Do jednych „wchodzi się” po schodach, niektóre mają balkony, inne kolorowe dobudówki. Cały ich urok tkwi w detalach – fakturze dachówek, połyskującym szkliwie w oknach i tym wielobarwnym na ścianach, dodającym im charakteru.
Spod rąk Magdy wyszły także ozdobne misy, umywalki, kolorowe kwiaty, anioły i „łyżki czarownicy”, których trzony zakończone są baśniowymi krasnoludkami, grzybkami, kwiatami czy też sową.
Jej ukochanym dziełem jest jednak „Dziewczynka”. – Trochę się z nią utożsamiam, bo bardzo lubię kieszenie. Widać, że powstała zimą, ma gruby sweter i szal. Ją sprzedam na samym końcu – śmieje się.
Krośnianka przyznaje, że czasem nie wie, skąd przychodzą do niej pomysły na nowe dzieła, ale gdy już przyjdą, to chodzą za nią tak długo, dopóki ich nie zrobi. – Wtedy bardzo się ekscytuję i mnie „nosi”. Dopiero jak z sukcesem zrealizuję swój pomysł, czuję spokój.
W pracowni Look Like Art znalazło się także miejsce na pamiątki poświęcone Krosnu. Wśród nich są małe, trójwymiarowe repliki Wieży Farnej, magnesy z odciśniętą Wieżą Farną i herbem miasta oraz te nowo stworzone z autorskimi grafikami charakterystycznych krośnieńskich budynków.
Ich pomysłodawcą był Sebastian. – Przez rok pracowałem w Muzeum Podkarpackim, gdzie szerzej zgłębiłem historię Krosna. Tam zauważyłem, że przydałoby się więcej krośnieńskich pamiątek. Poprzez te magnesy chcieliśmy zwrócić uwagę na ciekawe przykłady architektury w naszym mieście.
W ten sposób po raz pierwszy na lodówki mieszkańców i turystów mogą trafić kamienica „Zgoda”, kamienica Wójtowska, dom Michała Mięsowicza (budynek Muzeum Rzemiosła), dom artysty rzeźbiarza Andrzeja Lenika oraz dom malarza Stanisława Bergmana.
Grafiki zaprojektowane przez Sebastiana nanoszone są dopiero na samym końcu z wykorzystaniem druku ceramicznego fotograficznej jakości. Druk ten w trakcie trzeciego wypału stapia się ze szkliwem bazowym i jest nie do usunięcia. Cały ten cykl trwa dwa tygodnie.
- Niewykluczone, że w przyszłości uhonorujemy w ten sposób więcej krośnieńskich zabytków – dodają artyści.
Prace Magdy i Sebastiana będzie można kupić na kiermaszu podczas Karpackich Klimatów (18-21 sierpnia). Swoją działalność relacjonują na bieżąco na fanpage’u Look Like Art.
Świetne, mała rzecz a tak cieszy. Szkoda że nasze Krosno jest tak mało rozpoznawalne w świecie w porównaniu np. do figurki wieży Eifffel.