Zapory na Wisłoku. Zbierają warstwę oleju

Przez dwie godziny strażacy usiłowali zebrać plamę cieczy ropopochodnej z Wisłoka i potoku Marzec. Film olejowy rozciągał się na powierzchni około kilometra. Źródło zanieczyszczenia ustala policja, najprawdopodobniej pochodziło ze zlokalizowanych w rejonie ul. Tysiąclecia zakładów.
Skażenie Wisłoka w dzielnicy Białobrzegi

Film substancji ropopochodnej na Wisłoku w rejonie ul. Drzymały zauważył w niedzielę (6.05) około godziny 19.00 jeden z mieszkańców. Informację tę osobiście przekazał w siedzibie komendy straży pożarnej.

Na miejscu strażacy stwierdzili, że plama rozciąga się na długości około 1 kilometra, a do Wisłoka wpływa wraz z potokiem Marzec biegnącym od strony ul. Krakowskiej i Tysiąclecia.

Do akcji zadysponowano trzy wozy Państwowej Straży Pożarnej w Krośnie, w tym samochód ratownictwa chemicznego. Przy ustawianiu zapór sorpcyjnych na Wisłoku i potoku pomagali druhowie z dwóch zastępów Ochotniczej Straży Pożarnej w Turaszówce.

Strażacy ustawili zapory mające na celu zebrać zanieczyszczenie

Akcja strażaków trwała do godziny 21.00, ale aby zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się ropy, na Wisłoku przy oczyszczalni ścieków oraz w miejscu ujścia potoku do rzeki zapory pozostały przez całą noc.

Cienka warstwa oleju wpłynęła do Wisłoka wraz z potokiem Marzec

Działania mające na celu ustalenie źródła zanieczyszczenia prowadzi policja. Najprawdopodobniej jednak ropopochodna substancja wyciekła do potoku Marzec z zakładów zlokalizowanych przy ul. Tysiąclecia. W wyniku intensywnych opadów dostała się do niego wraz z deszczówką.

O zajściu powiadomieni zostali przedstawiciele Biura Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta w Krośnie oraz delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Jaśle.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)