21-latkowie około godziny 23:50 z dużą prędkością jechali motocyklem ulicą Tkacką w kierunku ul. Podwale. Wyprzedzali inne pojazdy, nie zachowując przy tym odpowiedniej ostrożności.
Motocyklista, mieszkaniec powiatu krośnieńskiego, w końcu najechał na rondo u zbiegu ulic Podwale oraz Paderewskiego. Wtedy wpadł w poślizg i stracił panowanie nad pojazdem. Motocykl uderzył w znak drogowy, a następnie w słupki, które oddzielają jezdnię od chodnika. Siła uderzenia spowodowała, że kierowca i pasażer wylecieli kilkadziesiąt metrów dalej, a rozszczelniony przez uderzenie bak z paliwem zapalił się.
Świadkowie mówią o brawurowej jeździe motocyklisty. - Tuż przed wypadkiem słyszeliśmy głośny warkot silnika i podkręcony gaz – mówi jeden z nich, a drugi dodaje: - Ten kierowca jeździł po innych ulicach miasta, widzieliśmy go wcześniej, jak pędził na Krakowskiej.
Pomocy poszkodowanym udzielili świadkowie i to oni powiadomili służby. Na miejsce przyjechało pogotowie, straż pożarna i policja. Obaj młodzi mężczyźni trafili do szpitala. – Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Pobrano od nich krew do badań na obecność alkoholu i substancji odurzających. Wyjaśniamy okoliczności zdarzenia – mówi sierż. szt. Sławomir Godzisz z krośnieńskiej komendy. Wiadomo, że kierujący nie posiada uprawnień do prowadzenia motocykla, przez co popełnił wykroczenie. Jeśli obrażenia ciała pasażera będą poważniejsze (powyżej 7 dni w szpitalu), wtedy kwalifikacja zmieni się na przestępstwo drogowe.
Zadna kara nie odstraszy od tego.
Mlodosc ma swoje prawa,bez ryzyka i popisow sie nie obedzie.
Przecież to nie wina motocyklistów, że w okolicy nie ma toru i muszą szkolić umiejętności na ulicach. A teraz poważnie - dobrze, że nikomu postronnemu nic się nie stało, a panowie na jakiś czas wyeliminowali się z uczestnictwa w ruchu drogowym. Teraz tylko dołożyć surową karę, zasądzić pokrycie kosztów akcji i leczenia i będzie nauczka.
Absolutnie zadziwiające jest to, że przecież w niemal każdy wieczór i w każdy weekend wieczorem trasa od Podwala przez ul. Niepodległości (z upalaniem pod Kauflandem po drodze) do Lwowskiej jest miejscem brawurowych popisów... i NIC z tego nie wynika, piraci przejeżdżają nawet pod główną siedzibą policji i nie przejmują się, bo wiedzą że nic im nie grozi. Odkąd zniknęły radary na DK28, tam też są co chwilę próby pobicia prędkości. Krosno z policją na czele mają tu naprawdę dużo do zrobienia.
Młodzieńcom z wypadku życzę powrotu do zdrowia i wyciągnięcia mądrych wniosków. Ale na motocykl już mam nadzieję nie wsiądziecie.
Zaostrzyć kary i to na pewno Pomoże!!!
Dobrze, że nikt postronny nie ucierpiał.