Akcja działa się w niedzielę (26.11) przed godz. 22.00 w centrum miasta. O włamaniu poinformował policję dozorca delikatesów. Przybyli na miejsce policjanci zauważyli mężczyznę w holu sklepu. Tam zaczął wybijać szybę w oknie stoiska mięsnego. Na widok policji włamywacz rzucił się do ucieczki.
Mężczyzna zaczął uciekać w stronę Rynku. Policjanci wzywali go do zatrzymania się. Nie reagował. Miał ze sobą łomy, jednym z nich próbował uderzyć funkcjonariusza, który go dogonił. - Policjanci, którzy gonili włamywacza byli bardzo dobrze wysportowani. Osiągają świetne wyniki w testach i na zawodach - mówi Marek Cecuła, rzecznik krośnieńskiej policji.
Policjanci musieli oddać strzał ostrzegawczy w powietrze. Również i to działanie nie przyniosło skutku - mężczyzna nie zareagował i nadal uciekał. Ostatecznie został powalony na ziemię i obezwładniony.
Po sprawdzeniu tożsamości włamywacza okazało się, że jest to 46-letni Zbigniew K., mieszkaniec powiatu brzozowskiego. Mężczyzna był pijany, w jego organizmie stwierdzono ponad 2 promile alkoholu. Został osadzony w policyjnej izbie zatrzymań.
Aktualnie trwa szacowanie szkód wyrządzonych przez Zbigniewa K. Wiadomo, że mężczyzna niczego nie ukradł ze sklepu. Policjanci sprawdzają, czy nie dokonał on także innych przestępstw.
Był to jeden z bardzo rzadkich przypadków, gdy krośnieńscy policjanci musieli oddać strzał ostrzegawczy. - Dzięki wyszkoleniu policjantów, w czasie pościgu i zatrzymania nikt nie doznał obrażeń - podkreśla Marek Cecuła.