Do pierwszego, tragicznego w skutkach wypadku doszło w sobotę (08.08) około godz. 3:30 na ul. Podkarpackiej.
- Kierujący samochodem marki BMW, jadąc w kierunku Sanoka, potrącił idącego środkiem prawego pasa ruchu pieszego - 20-letniego mieszkańca Beska. Mężczyzna po przewiezieniu do szpitala zmarł w wyniku odniesionych obrażeń wewnętrznych - mówi asp. Jolanta Lenkiewicz z Komendy Miejskiej Policji w Krośnie.
W tym czasie widoczność na drodze była znacznie ograniczona z powodu gęstej mgły. Kierujący BMW ma 29 lat, jest obywatelem Ekwadoru, posiada kartę stałego pobytu, mieszka w Krośnie. Był trzeźwy.
Bez szwanku wyszli natomiast młodzi mężczyźni, którzy dachowali na ul. Grodzkiej.
W niedzielę (09.08) około godz. 18:15 kierujący BMW, jadąc w kierunku ul. Niepodległości na łuku drogi stracił panowanie nad samochodem, wjechał na przeciwległy pas ruchu, następnie uderzył w bramę wjazdową i ogrodzenie jednej z posesji. Po przewróceniu na dach, auto zatrzymało się na podwórku.
- Przyczyną kolizji było niedostosowanie prędkości do warunków drogowych - twierdzi asp. Jolanta Lenkiewicz.
Według relacji świadków zdarzenia, kierowca BMW wykonał wcześniej niebezpieczny manewr - wyprzedził Opla Corsę, podczas gdy z naprzeciwka nadjeżdżał Fiat Uno. "BMW ledwie zdążyło zjechać na swój pas, lecz wpadło w poślizg, uderzyło w krawężnik z prawej strony po czym zjechało na przeciwny pas." - opisał jeden ze świadków.
Uszkodzeniu uległo całe nadwozie samochodu, brama wjazdowa posesji, bramka oraz trzy słupki ogrodzeniowe.
BMW podróżowało trzy osoby: 20-letni kierowca (mieszkaniec Targowisk) oraz dwaj pasażerowie. Nikomu nic się nie stało. Kierowca był trzeźwy. Został ukarany mandatem karnym w kwocie 500 zł.