W parku runęło drzewo. Nikt nie ucierpiał

Czy ktoś odpowiada za stan drzew w ogródku jordanowskim przy ul. Grodzkiej - dopytuje jedna z naszych Czytelniczek. Skłonił ją do tego widok jednego powalonego drzewa i innych związanych linami. Urząd Miasta zapewnia, że stan drzew jest monitorowany.
Drzewo było przeznaczone do wycięcia. Runęło zanim zakończyły się formalności

Kilka dni temu w parku runęło drzewo. Spadło na ogrodzenie tuż przy wejściu głównym od strony ul. Grodzkiej. Teren został ogrodzony, oznakowany.

Drzewo spadło samoistnie, widać, że było spróchniałe. - Pewnie runęło z powodu wiatrów, jakie ostatnio nawiedziły nasze miasto. Nie zmienia to faktu, że mogło do takiego wypadku dojść w innych okolicznościach, ktoś mógł ucierpieć. Przecież w tym parku codziennie przebywa dużo osób, a zwłaszcza dzieci - mówi pani Urszula. - Czy ktoś odpowiada za stan tych drzew? - dopytuje.

Dobrze, że nikt nie ucierpiał. Na co dzień z parku chętnie korzystają rodziny z małymi dziećmi. Zdjęcie nadesłane przez Czytelniczkę

Jak słyszymy w magistracie, że miasto miało świadomość tego, że drzewo nadaje się do natychmiastowej wycinki. - Byliśmy w trakcie uzyskiwania decyzji na wycinkę. Samorządowe Kolegium Odwoławcze wyznaczyło Starostwo Powiatowe w Krośnie jako organ, który przeprowadzi całe postępowanie [Urząd Miasta nie może wydawać tego typu decyzji w "swojej" sprawie" - przyp. red.]. Napisaliśmy też prośbę o szybką decyzję z natychmiastowym rygorem wykonalności - odpowiada Krzysztof Smerecki, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Urzędu Miasta w Krośnie. Zanim jednak decyzja została wydana, drzewo spadło.

Gałęzie związane liną - to zabezpieczenie przed rozerwaniem pnia - tłumaczy Urząd Miasta

Zainteresowanie naszej Czytelniczki wzbudził widok jeszcze innego drzewa, które jest związane sznurem: - W przeciwnym wypadku pewnie też by się złamało. Znajduje się ono tuż przy boisku do koszykówki - podkreśla.

- Zabezpieczenie drzewa linami to normalna procedura, kiedy istnieje niebezpieczeństwo, że gałęzie rozerwą pień. Wtedy podwiązuje się je takimi ściągaczami. Wiele drzew w Krośnie jest w ten sposób zabezpieczonych - wyjaśnia Krzysztof Smerecki.

Spadające drzewo uszkodziło ogrodzenie parku

Kiedy przystępowano do rewitalizacji parku w 2008 roku sprawdzono istniejący drzewostan. Zgodnie z ekspertyzą dendrologiczną wiele chorych drzew wycięto, pod piłę poszły też inne, które kolidowały z wytyczonymi alejkami i klombami. Ta sytuacja jest jednak dynamiczna, stan drzew - jak tłumaczy Krzysztof Smerecki - ulega zmianie: - Może się okazać, że drzewa wtedy uznane za zdrowe, za rok, dwa mogą dać symptomy choroby. Również uderzenie pioruna czy inne naturalne czynniki mogą spowodować, że drzewo będzie nadawało się do usunięcia.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)