"W Indiach lubią blondynów". Jak zawodnik Karpat został modelem w Azji

W swoim pierwszym pokazie Bartek Sanocki uczestniczył przez przypadek. Teraz ma już za sobą kontrakty w Indiach i Tajlandii. Obecnie pracuje w Turcji, w przyszłości może w Chinach i innych częściach świata.
Bartek i Tatiana na grudniowej sesji w Pałacu Polanka w Krośnie. Dziewczyna przyjechała z Bartkiem do Polski na święta, w marcu oboje odwiedzą rodzinę Tatiany w Argentynie
Kuba Pabis

Gdyby cztery lata temu ktoś zapytał Bartłomieja Sanockiego, kim chciałby zostać w niedalekiej przyszłości, 20-latek odpowiedziałby bez wahania: piłkarzem. Teraz wspomina swój zapał z pobłażliwym uśmiechem. Choć trzeba powiedzieć, że chłopak miał pełne prawo czuć się sportowcem.

Przez całe gimnazjum i liceum uczęszczał do klasy o profilu piłkarskim. Poza tym przez pięć lat był zawodnikiem klubu Karpaty Krosno. To dawało co najmniej pięć treningów tygodniowo i praktycznie coweekendowe rozgrywki w sezonie.

Obecnie Bartek pracuje dla agencji Option Istanbul
 Agencja modelingowa "Mudo"

- Byłem bardzo zaangażowany, ale zacząłem sobie uświadamiać, że na razie piłka chleba mi nie da – tak Bartek tłumaczy rezygnację z kariery sportowej na rzecz innej, przypadkowo odkrytej pasji.

Okazja, by spróbować czegoś nowego, nadarzyła się około trzy lata temu. Jedna z krakowskich projektantek organizowała wtedy pokaz mody w Krośnie. Brała w nim udział Wioletta Tupko – kuzynka Bartka oraz obecna Miss Polski UK & Ireland (pisaliśmy o niej tutaj). Dzięki znajomości z modelką, a także dzięki odpowiedniemu wzrostowi i sylwetce, Bartek również zakwalifikował się do pokazu.

Bartek na tle panoramy Bangkoku
Dan Hiszpan

Po tym znaczącym epizodzie, powoli zaczął wdrażać się w modeling. Przez rok dorywczo pracował jako host w rzeszowskiej agencji. Później dzięki publikowanym na Istagramie zdjęciom na chłopaka pochodzącego spod krośnieńskiego Dobieszyna zwróciła uwagę agencja AS Management Cracow.

- Spotkanie castingowe przeszedłem pozytywnie, ale kontrakt mogłem podpisać dopiero po trzech miesiącach. Najpierw musiałem zapuścić włosy, poprawić kondycję skóry, zrzucić jeszcze parę kilogramów – wylicza model.

Bartek w  restauracji "Posmakuj Krosno"
marcin bilski

Po kilku sesjach zdjęciowych udało się stworzyć portfolio Bartka. To pozwoliło na zainteresowanie ze strony zagranicznych agencji. – Najlepszą opcją wydała się agencja 6thAvenue Models w Delhi. Dlaczego? Bo w Indiach lubią dobrze zbudowanych blondynów – zawadiacko odpowiada na moje pytanie chłopak o jasnych włosach i niebieskich oczach.

Były zawodnik Karpat długo się nie zastanawiał. Podpisał kontrakt, wyrobił wizę i 3 czerwca wyleciał do Indii. – Po pierwszym miesiącu miałem ochotę kupić bilet i wrócić do Polski – wspomina trudne początki pobytu za granicą. - Dużo pracowałem, ale poza tym byłem ciągle sam. Jedynym miejscem, które regularnie odwiedzałem, była siłownia.

Playboy był jedną z marek, dla których Bartek pracował w Tajlandii
playboy

Zmieniło się to, gdy Bartek, bo tak mówili na krośnianina w Delhi, poznał Tatianę. Pochodzącej z Argentyny modelce 21-latek zawdzięcza stopniowe wyzbywanie się bariery językowej. – Tatiana cały czas uczy mnie angielskiego, a od niedawna jeszcze hiszpańskiego – cieszy się Barto, jak mówią na niego z kolei Argentyńczycy.

Spotkanie dziewczyny sprawiło, że model zmienił plany. Pod koniec września nie wrócił do Polski, ale poleciał na kolejne dwa miesiące do Bangkoku, gdzie Tatiana miała już zapewniony kontrakt. W Tajlandii Bartek pracował dla Playboya, 4f, CC double O czy supermarketu BigC – sieci sklepów tak powszechnych w Tajlandii, jak w Polsce na przykład Biedronka. Krośnianin uczestniczył też w ważnym evencie dla Channel.

Obecnie Bartek do 22 marca pracuje w Turcji. Zaraz potem planuje wypoczynek w Argentynie, aby zebrać siły na kolejne wyzwania. A tymi będą prawdopodobnie kontrakty w Chinach, na Filipinach i w różnych krajach Europy. – Na pewno w tym roku dużo polatam – krośnianin podsumowuje swoje realne marzenia na najbliższe miesiące. – I oczywiście odwiedzę w Polsce bliskich. Mama i siostry zawsze są dla mnie wielkim wsparciem.

ZOBACZ TEŻ W ARCHIWUM PORTALU 
KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (15)