Ulica Słowackiego była głównym traktem miasta

Średniowieczna jezdnia, wodociągi, szambo, fragmenty renesansowych piwnic - takie "skarby" ukazały się podczas prowadzonych prac nad przebudową podziemnych sieci w okolicach Rynku. Odkrycia wzbogacają dotychczasową wiedzę o mieście, potwierdzają wcześniejsze tezy. Archeolodzy żałują jednak, że nie wszystko udało się sprawdzić, bo wykopy nie są we wszystkich interesujących ich miejscach lub są zbyt płytkie - nie chcą jednak wstrzymywać prac.
Ul. Słowackiego - tak wyglądała utwardzona balami średniowieczna jezdnia

Ekipy drogowe weszły na Starówkę w kwietniu. Jak wiadomo, na ul. Piłsudskiego, Blich, Słowackiego i Pawła z Krosna przebudowują sieć wodociągową i kanalizacyjną oraz budują kanalizację deszczową. Prace ziemne odbywają się pod ścisłym nadzorem archeologów. O relację z tych badań poprosiliśmy Annę Muzyczuk, kierownika działu archeologicznego Muzeum Podkarpackiego w Krośnie.

Od razu informuje, że nie są to wykopaliska, w których można do woli kopać i prowadzić badania. - Jeśli na coś natrafiamy, to jest to błyskawiczna akcja. Dokumentujemy i idziemy dalej. Nie możemy sobie pozwolić na wstrzymanie robót, dokładne pokopanie i przebadanie - mówi. - Ale myślę, że i to dało duże rezultaty - dodaje. Chwali też załogę wykonującą remonty, bo współpraca dobrze się układa. Nawet jak przez chwilę nie ma archeologów, a coś "podejrzanego" się pojawi, pracownicy sami to zgłaszają. - Jak coś trzeba, to pomogą, poczekają chwilę, dadzą sprzęt. Trzeba przyznać, że bardzo fajnie się dogadujemy - podkreśla.

Ul. Słowackiego - tak wyglądała utwardzona balami średniowieczna jezdnia 

Oto co udało się odkryć. Na bezpośrednio prowadzącym do Rynku odcinku ul. Piłsudskiego roboty ziemne w kilku miejscach odsłoniły fragmenty fundamentów renesansowych piwnic. - Okazuje się, że ulica była węższa o jakieś półtora metra - miała około 6-7 metrów - wyjaśnia Anna Muzyczuk. Dzisiejsze, cofnięte już kamienice to XIX-wieczne przebudowy, a piwnice datuje się na XVI wiek. Wykonane były z piaskowca, dzisiaj zachowały się już tylko fragmenty murów.

Na głębokości około metra oczom archeologów ukazało się średniowieczne, drewniane szambo - kwadratowe o wymiarach 1,60m na 1,60m. - Zawsze z szamba jest bardzo dużo materiału, szczególnie ceramiki, ale to zdaje się jest wyczyszczone. Jest tylko wypełnione szlamem, odpadami, gruzem, paroma skorupami - nic cennego. Natomiast jest bardzo ładne konstrukcyjnie - mówi archeolog. Z szamba pobrane zostały próby, udało się wyjąć parę desek. - Może da się jakieś daty dendrochronologiczne odczytać. Są to solidne deski - dodaje. Szambo pochodzi z XIV-XV wieku.

Austriacka kanalizacja wykonana z piaskowca 

Odkrycia na ul. Słowackiego potwierdziły tezy historyków sztuki - właśnie ta ulica, zwana dawniej Krakowską lub Piekarską, była w Średniowieczu głównym traktem komunikacyjnym. Obecna ul. Piłsudskiego stała się nim prawdopodobnie dopiero w XVII wieku. W kilku miejscach na ul. Słowackiego uchwycona została XIV lub XV-wieczna droga. - Na głębokości 1,60 m zalegają potężne, drewniane belki poprzecznie układane na pionowych legarach. Wygląda na to, że była to nawierzchnia jezdni, utwardzona belkami z jakiś iglastych drzew - informuje Anna Muzyczuk. Przypuszcza, że materiały zostały użyte wtórnie, bo na jednej z nich są ślady zaciosów - prawdopodobnie cieśli. Belki mogą więc pochodzić np. z kilku rozebranych budynków.

Austriacka kanalizacja wykonana z piaskowca 

Pod tą nawierzchnią - podobnie jak ponad 8 lat temu podczas prac archeologicznych na Rynku - odkryto grubą warstwę z materiałem średniowiecznym: ceramiką, skórami, kośćmi zwierzęcymi, nawozem końskim. - To bardzo wyraźna, o charakterystycznym zapachu, XIV-wieczna warstwa z początków miasta - wyjaśnia.

Na nawierzchni w kilku miejscach uchwycono też średniowieczne, drewniane wodociągowe rury - prawdopodobnie z połowy XV w.

Na ul. Słowackiego powtarza się historia z murami piwnic, widocznymi wcześniej na ul. Piłsudskiego. Tak samo tam, ulica była znacznie węższa, wynosiła około 6 metrów. Półtora metra od obecnej linii budynków zachowały się mury piwnic.

Fragmenty renesansowych piwnic przy ul. Słowackiego

Na rogu ulic Słowackiego i Pawła z Krosna odkryty został austriacki kanał ściekowy z lat 80. XIX wieku. Zdaniem archeologów, takie kanały to charakterystyczna konstrukcja w tamtych czasach, która pojawiła się w wielu miastach. - W Krośnie również są w kilku miejscach, ale ten jest wyjątkowo pięknie skonstruowany z bloków piaskowca - dodaje Anna Muzyczuk. Na prośbę pracowników Muzeum Podkarpackiego, firma drogowa zmieniła nieco przebieg wykopu - tym sposobem kanał został zachowany.

Odkrycia nie do końca jednak satysfakcjonują archeologów. Nie wszystkie miejsca, gdzie źródła historyczne lokalizują jakieś cenne budowle, udało się przebadać. Wynika to z tego, że wykopy nie przebiegały dokładnie w tych miejscach lub były zbyt płytkie. Dlatego nie udało się ustalić dokładnej lokalizacji Bramy Krakowskiej, znajdującej się na ul. Piłsudskiego. Nie ma też odpowiedzi na to, co znajdowało się na placyku u zbiegu ul. Słowackiego i Piłsudskiego.

Mury piwnic przy ul. Piłsudskiego 

Z historycznych źródeł wiadomo, że Brama Krakowska (zwana też Niższą) mieściła się na ul. Piłsudskiego, nieco poniżej Pałacu Biskupiego (Muzeum Podkarpackiego). Razem z Bramą Węgierską od wschodniej strony miasta (na wysokości obecnego budynku sądu, zwana Wyższą) stanowiły łącznik ufortyfikowanego miasta ze światem zewnętrznym. Jej dokładna lokalizacja miała zostać uściślona po badaniach archeologicznych. Niestety nie udało się na nią natrafić podczas prowadzonych prac. - Ta brama na pewno była, ale myśmy jej tu nie odkryli. Pod skrzydłem muzeum odkryliśmy półkolistą basztę, która prawdopodobnie flankowała bramę - wyjaśnia Anna Muzyczuk. - Wykopy nie były głębokie, a jeżeli jakieś szczątki bramy zostały, to mogły być znacznie głębiej. Nie możemy sobie pozwolić na dodatkowe badania, więc podczas tych prac pewnie już tej bramy nie odkryjemy - dodaje z żalem.

Po zakończeniu prac ziemnych, zarys Bramy Krakowskiej miał zostać zaznaczony na położonej, nowej nawierzchni. W tej sytuacji koncepcja ta stoi pod znakiem zapytania.

Drewniany, średniowieczny wodociąg na ul. Słowackiego

Brak też odpowiedzi na to, co znajdowało się na obecnym placyku pełniącym rolę parkingu powyżej Muzeum Podkarpackiego i Muzeum Rzemiosła, u zbiegu ul. Słowackiego i Piłsudskiego. - Przypuszczalnie stał tam najstarszy ratusz. Liczyliśmy, że może uda nam się coś znaleźć, ale w tym miejscu nie było większych wykopów i nic nam się nie wyjaśniło.

Prowadzone prace pewnie ujawniłyby więcej znalezisk z przeszłości gdyby nie to, że sporo rzeczy zostało już zniszczonych przez ostatnie 50 lat. - Ciągle jednak daje się coś uchwycić, a wszystko co dotyczy historii miasta jest bardzo cenne, już nie do odtworzenia - podkreśla Anna Muzyczuk.

To, co podczas wykopów udało się odnaleźć jest przez archeologów dokumentowane, fotografowane, mierzone, nanoszone na plany. Część znalezisk trafia do Muzeum Podkarpackiego, gdzie są dokładnie badane, konserwowane i przechowywane. Reszta jest zakopywana.

ZOBACZ W ARCHIWUM PORTALU:
KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)