"Problemy zaczęły się jakoś tuż przed najważniejszymi meczami mundialu w Brazylii. Podczas finału szatkowało obraz i zjadało wyrazy. Denerwujące to było, bo ciężko było oglądać. Myślałem, że to przez burzę, ale problem w kolejnych dniach nie zniknął. Kręciłem anteną, stroiłem od nowa telewizor... Nic, dalej szarpie. Sprzęt jest w porządku. A skoro to nie jego wina, to co się dzieje?" - zastanawia się czytelnik Portalu, prosząc o zbadanie sprawy.
Okazuje się, że kłopoty z jakością sygnału telewizyjnego są efektem prac remontowych, prowadzonych przy nadajniku na Suchej Górze od lipca br.: - W nocy 9 lipca, w obiekcie Radiowo-Telewizyjnego Centrum Nadawczego na Suchej Górze k. Krosna, nastąpiło przełączenie emisji na rezerwowy system antenowy - informuje spółka Emitel, operator naziemnej telewizji cyfrowej w Polsce. - Wymieniamy tam główny nadawczy system antenowy TV. To właśnie z niego prowadzona jest emisja programów DVB-T, czyli telewizji cyfrowej.
Prace modernizacyjne potrwają do końca sierpnia. - Do ich zakończenia widzowie spodziewać się mogą czasowego pogorszenia jakości obrazu - uprzedza Emitel.
Dzięki powstałej w 1962 r. i mającej 116 m wysokości wieży na Suchej Górze, telewizję cyfrową odbiera większość mieszkańców Podkarpacia. W marcu zeszłego roku ostatecznie wyłączono tam sygnał telewizji analogowej. Od tego czasu, widzowie w niektórych częściach województwa skarżyli się na słabą jakość obrazu lub całkowity jego zanik. Emitel zapewnia, że po zakończeniu remontu sytuacja ulegnie poprawie.