Taka sytuacja: zielone dla pieszych i kierowców

Zielone światło jednocześnie dla przechodniów i samochodów - czy to jest bezpieczne? - dopytuje Czytelnik portalu. Magistrat i policja twierdzą, że takie rozwiązanie jest zgodne z zasadami ruchu drogowego: - Kierowca musi uważać.
Niebezpieczna sytuacja. Mimo zielonego światła dla pieszych, samochód wjeżdża na przejście

"Kierowcy wyjeżdżający z ulicy Niepodległości (od straży) na ulicę Lwowską (w kierunku torów) nagle najeżdżają na przejście dla pieszych i są wyraźnie zaskoczeni, że ktoś tam akurat idzie - bywa, że i kierowcy i piesi mają równocześnie zielone. Wielokrotnie, idąc z synem do parku jordanowskiego, doświadczyłem takiej sytuacji... na szczęście nic złego się nie stało" - pisze do portalu pan Paweł. Dodaje, że przed przebudową skrzyżowania sugerował w Urzędzie Miasta, aby rozsądnie rozwiązać tę sytuację. - "Otrzymałem odpowiedź, że wszystko jest zgodne z Kodeksem Drogowym, niemniej moja sugestia zostanie rozpatrzona... Wg mnie zostało "po staremu"."

To prawda - potwierdzają urzędnicy, ale i policjanci. Stanisław Syzdek, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego KMP Krosno przypomina, że kierujący, który skręca w drogę poprzeczną - a taką sytuację mamy w opisanym przez naszego Czytelnika przykładzie - musi ustąpić pierwszeństwa pieszemu przechodzącemu przez jezdnię drogi, na którą wjeżdża.

- Nawet jeżeli nie ma odpowiedniego znaku, to kierowca musi pamiętać, że kiedy zmienia kierunek jazdy i wjeżdża w drogę poprzeczną, to musi ustąpić pierwszeństwa każdemu, który na tym skrzyżowaniu się znajduje - tłumaczy. - Kierowca musi takie rzeczy przewidzieć. Może tam być niebezpieczeństwo czy to innego pojazdu, czy pieszego. Nawet nie musi być sygnalizatora - to jest tylko takie wzmocnienie wizualne. Natomiast większość kierujących chce, żeby wszędzie były znaki, a niestety zapominamy o podstawowych zasadach ruchu drogowego - stwierdza.

W Wydziale Drogownictwa Urzędu Miasta informują, że raczej nie ma planów, by zmieniać ustawienia sygnalizatorów. W ubiegłym roku tak postąpili, a to spotkało się z krytyką ze strony kierowców.

Zmiana na wnioski pieszych nastąpiła na skrzyżowaniu ulic: Wojska Polskiego, Sikorskiego, Bohaterów Westerplatte. Tam też przed remontem drogi i kierowcy, i piesi mieli jednocześnie zielone światło. Teraz, gdy przechodnie mają zielone - samochody stoją.

- Kierowcy krytykują takie rozwiązanie, ponieważ znacznie wydłuża się cykl przejazdu, samochody na poszczególnych wlotach stoją dłużej - tłumaczy Joanna Sowa, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Krosna. - Jednak wydzielenie zielonego światła tylko dla pieszych było konieczne ze względu na duży ruch pieszych w rejonie tego skrzyżowania. Dzięki temu jest tam bezpieczniej.

To dlatego, tam gdzie ruch pieszych nie jest aż tak duży, zmian nie będzie.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)