- Zabraliśmy się za porządki i przywieźliśmy kanapy, materace, opony i stare narty - wylicza pani Helena. Pozostałości po remoncie, zużyte meble lub sprzęty to tylko niektóre z odpadów, które powstają w naszych domach i nie wiemy, co z nimi zrobić.
Na szczęście te i wiele innych można wyrzucić w Punkcie Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK). Nowoczesny obiekt powstał przy ul. Białobrzeskiej, obok Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów i zastąpił stary PSZOK. Teraz segregacja i właściwe postępowanie z odpadami jest dużo prostsze. - Bardzo fajnie jest rozplanowane, nie to co dawniej. Obsługa jest bardzo prosta - mówi pan Bogdan, który odwiedził nowy PSZOK już po raz drugi.
Przy wjeździe do Punktu sprawdzane są dane mieszkańca. Jeśli mieszkamy w domu jednorodzinnym, wystarczy mieć ze sobą kod kreskowy, który na co dzień przykleja się na worki z odpadami. W przypadku mieszkańców bloków spisywane są dane z dowodu osobistego. - Następnie pracownik, który jest na miejscu pomaga mieszkańcom i kieruje ich w odpowiednie miejsce – mówi Dorota Kornasiewicz, kierownik Zakładu Utylizacji Odpadów w Krośnie.
Są dwie drogi. Możemy kierować się na podjazd, gdzie znajduje się 8 opisanych stanowisk. Przy każdym z nich stoi kontener, do którego wrzuca się odpady. Tam oddajemy wełnę mineralną, styropian, płyty karton-gips, zużyte opony, odpady wielkogabarytowe (m.in. meble, dywany, rowery, wózki, drzwi, okna, panele), a także skoszoną trawę, liście czy gałęzie.
W innym miejscu (za wjazdem w prawo) znajdują się pojemniki na gruz oraz elektrośmieci.
(Aktualizacja: Od stycznia 2021 roku można oddawać także papier, szkło, metal, tworzywa sztuczne i bioodpady. Więcej szczegółów tutaj)
Odpady należy wypakować, jeśli przywieźliśmy je w workach, kartonach lub innych pojemnikach. Nie mogą być zmieszane, dlatego warto segregować je już na etapie robienia porządków, czy remontu.
- Nie wyobrażam sobie, żeby nie było takiego miejsca. Tych rzeczy spalić nie wolno, a wyrzucić nie ma gdzie. Tutaj nie dość, że można je zostawić bezpłatnie, to jeszcze wszystko jest dobrze zorganizowane - mówi pan Andrzej. - Obsługa jest prosta, wystarczy raz przyjechać, sprawdzić i korzystać.
Korzystanie z PSZOK-u jest bezpłatne dla mieszkańców, w ramach opłaty za wywóz i zagospodarowanie śmieci. Jest jednak kilka wyjątków. Osoby mieszkające w bloku nie mogą dostarczać trawy czy innym odpadów zielonych, ponieważ nie mają swoich ogródków. Nawet jeżeli posiadają własny ogródek działkowy, to wyrzucanie takich odpadów jest płatne.
Usługa nie jest też darmowa dla firm. Muszą one wcześniej skontaktować się z Punktem i zawrzeć umowę, która określa co i w jakich ilościach mogą wyrzucić. Wtedy odpady nie trafiają do PSZOK-u, tylko bezpośrednio do Zakładu Utylizacji Odpadów.
Do tej pory nie było możliwości rozładunku i segregacji odpadów, więc większość z nich trafiała na dużą hałdę i przekazywana była do tworzenia paliwa alternatywnego. – Dzisiaj chcemy odkładać np. dobre meble, zużyty sprzęt i dać im nowe życie – mówi Dorota Kornasiewicz.
Sprzęt elektroniczny w miarę możliwości będzie naprawiany. Następnie razem z meblami lub innymi odpadami, nadającymi się jeszcze do użytku, zostanie umieszczony pod zadaszeniem. Stamtąd każdy z mieszkańców będzie mógł je nieodpłatnie odebrać. W przyszłości ma powstać specjalna strona internetowa, na której można będzie można zobaczyć zdjęcia naprawionych i odłożonych rzeczy.
Na terenie nowego PSZOK-u znalazło się także miejsce na ścieżkę edukacyjną. – Ukierunkowana jest na dzieci i młodzież szkolną. Stworzona jest tak, aby uczniowie brali aktywnie udział w nauce. Prelekcja będzie trwała ok. 1,5 godziny – mówi Dorota Kornasiewicz.
Ścieżka edukacyjna, chociaż skierowana do szkół, dostępna jest dla wszystkich mieszkańców. Można się z niej dowiedzieć m.in. jak należy segregować i ograniczyć wytwarzanie śmieci.
PSZOK otwarty jest od poniedziałku do piątku w godz. 15:00-19:00 oraz w soboty w godz. 8:00-14:30. Całość inwestycji kosztowała ponad 7 mln zł brutto.
A gdzie w Krośnie można wyrzucić zużyte tusze do drukarek? Do tych zielonych na elektrośmieci można?
Brawo! Gratulacje!Za pomysl i realizacje szacun!
Jest jeszcze jeden problem.Duża rodzina z dużym samochodem sobie poradzi. A samotna niezmotoryzowana babcia w domku z ogródkiem ( gdzie jak wiadomo wciąż coś trzeba naprawiać i odpady budowlane też się gromadzą) jak ma to załatwić? Załóżmy,że raz na rok posegreguje wszystko porządnie do worków i co dalej? Przydałaby sie stosowna ekipa z samochodem która to na miejscu sprawdzi,odbierze i odwiezie.Oczywiście już odpłatnie.Raz na rok babcia z emerytury jakoś uzbiera.
BRAWO dla Krosna!!! PS.Niestety na osiedlach zarządzanych przez KSM jest spory śmieciowy problem (potwierdzam to co opisują uczestnicy tej dyskusji). Niestety wieśniacka mentalność ewoluuje bardzo powoli albo nie ewoluuje wcale.
Na osiedlach nie jest problemem wyrzucania przez kogoś przechodzacego szkła bądź plastiku do przeznaczonych do tego kontenerów. Problemem jest brak monitoringu w miejscach przeznaczonych do segregacji odpadów. Największy "syf" jest po weekendzie gdzie każdy wyrzuca pod kontener wszystko tapczany, opony, meble itp. Problemem dużym jest także to że bardzo dużo ludzi/ rodzin wynajmuje lokal i nie interesuje go segregacja odpadów. Pytanie do KSM czy liczba zgłoszonych lokatorów jest przynajmniej w 80 procentach zgodna ze stanem faktycznym? Odpowiedź jest prosta nie. Przykład właściciel mieszkania w jednej osobie wynajmuje mieszkanie czteroosobowej rodzinie nie zgłoszonej do KSM. I teraz czy koszty wytwarzanych odpadów są sprawiedliwie dzielone-moze się mylę ale chyba nie..Nie jestem przeciwny wynajmu mieszkań ale powinno to być w jakiś cywilizowany sposób rozwiazane. Lokatorzy Członkowie KSM jeżeli widzicie że ktoś nie przestrzega zasad prawidłowej gospodarki odpadami interweniujcie bo za chwilę będziemy wszyscy płacić za brak segregacji odpadow i to nie małe pieniadze.
Brawo! W końcu "cywilizacja" dotarła do Krosna i są zorganizowane kontenery z rampą zamiast XIX wiecznych hałd śmieci.
W Skandynawii takie rozwiązania istnieją od kilku dekad. Teraz edukacja ludzi i zmiana mentalności. Takich "Januszy" wyrzucających domowe śmieci do koszy pod sklepami lub podrzucających pod osiedlowe wiaty śmietnikowe powinno się karać mandatami. Jak nie działa edukacj to podziałają kary.
PSZOK elegancki, ale nadal problemem jest to o czym wspomina @popieram. U mnie do wiaty śmietnikowej ktoś przywiózł stare łóżko i odjechał, no ręce opadają. Niektórzy klienci Kaufland mają też zwyczaj zabierania ze sobą worków na śmieci i wrzucania do okolicznych kontenerów. Edukacja... edukacja...
Ludzie powinni się nauczyć kultury. A jeżeli ktoś widzi taką sytuacje jak opisana poniżej, to powinien reagować. Nie pomogą prośby, to przejść do groźby.
Dobre, bardzo dobre rozwiązanie. Brawo dla osoby która podjęła decyzje o budowie takiego miejsca.
Pomimo, że jest takie miejsce, wiele osob i tak woli podrzucać śmieci pod kontenery stojace obok bloków. Nawet do głowy im nie przyjdzie, że mieszkańcy bloków muszą za to płacić. Wczoraj widziałam mężczyznę wyrzucajacego szkło (a miał tego całą reklamówkę) do kosza stojacego w pobliżu Lidla. Ludzie nie mają wstydu.