Pierwsze doniesienia o roju Kwadrantydów pochodzą z pierwszej połowy XIX wieku. Z Ziemi są widoczne między 1 a 7 stycznia każdego roku.
- Na filmie widzimy zajście bolidu, który jest rodzajem bardzo jasnego meteoru i najprawdopodobniej należy do strumienia Kwadrantydów. Meteory są drobinami kosmicznej materii, która wpadając z dużą prędkością do ziemskiej atmosfery, ulega spaleniu. Obserwujemy wtedy na niebie płonącą kulę ognia bądź słaby ślad w zależności od wielkości tej materii – tłumaczy Mariusz Świętnicki, miłośnik astronomii i astrofotograf.
Strumienie meteorów pojawiają się o określonej porze roku. - Ich nazwy odnoszą się do miejsc na niebie - gwiazdozbiorów, z których zdają się wylatywać. Kwadrantydy wzięły swoją nazwę z nieistniejącego dzisiaj gwiazdozbioru Kwadrant Ścienny. Miejsce ich radiantu - obszaru na niebie, z którego rozpoczyna się ich kierunek lotu, położony jest na pograniczu gwiazdozbiorów Wolarza, Herkulesa i Smoka - dodaje pan Mariusz.
Aktywność roju jest bardzo wysoka. Na godzinę można dojrzeć ok. 120 "spadających gwiazd". Maksimum aktywności przypada na noc z 3 na 4 stycznia.
Kwadrantydy można obserwować na całym niebie po zmroku, o ile niebo jest pogodne. Nie jest potrzebny do tego specjalny sprzęt.
W listopadzie pisaliśmy o innym bolidzie, również zarejestrowanym przez kamerę w Miejscu Piastowym. Można przeczytać o nim tutaj.
"Nad Krosnem" zyskało nowe znaczenie. Wystarczy, że będzie na horyzoncie i już jest "nad Krosnem".