Sople i śnieg stanowią niebezpieczeństwo

Kiedy niektórzy już rozglądali się za zwiastunami wiosny, zima postanowiła zrobić niespodziankę. Przez ostatnie dni ferii spadło więcej śniegu niż przez kilka miesięcy. Mimo że nie przewiduje się już tak obfitych opadów białego puchu, pracy jest sporo. Z dachów trzeba usunąć wielkie hałdy śniegu oraz sople.
Przez ostatnie dni służby drogowe pracowały pełną parą

Po weekendowym ataku zimy sytuacja - przynajmniej na drogach - jest opanowana. Ale nie tylko kierowcy mają kłopoty podczas zimy. Na pieszych też czyhają różne niespodzianki. A to śliski, nieodśnieżony chodnik, a to sople spadające z dachów. Straż miejska przypomina: - Dbanie o chodniki przy nieruchomościach to obowiązek właściciela posesji.

W Krośnie jest 125 km chodników. Z tego tylko 35 km należy do miasta, odśnieża je i posypuje MPGK. O resztę muszą zadbać właściciele nieruchomości, do których przylegają chodniki. - Chodnik przed sklepem, przed mieszkaniem musi odśnieżyć właściciel nieruchomości - powtarza Tomasz Wajdowicz, komendant straży miejskiej. Śnieg najlepiej usunąć w takie miejsce, aby nie powodować utrudnień w ruchu samochodów i pieszych. - Mieszkańcy z chodnika często wyrzucają śnieg na ulicę. Potem jedzie piaskarka i znów śnieg wraca na chodnik. Jeden drugiemu przeszkadza w pracy - dodaje.

Inny problem to sople. Trzeba usuwać z dachów te, które zagrażają przechodniom. - Zwracamy uwagę na to mieszkańcom. Należy je usuwać, można nawet odgrodzić chodnik jakąś taśmą, ostrzec pieszego, żeby nie doszło do tragedii - radzi Tomasz Wajdowicz.

Takie sople z pewnością wyglądają ładnie, jednak stanowią śmiertelne niebezpieczeństwo

Telefony z prośbą o usunięcie sopli i nawisów śnieżnych otrzymuje straż pożarna. Trzeba się jednak liczyć z odmową. - Ze względu na ogrom zjawiska, zgodnie z decyzją dowództwa, nie usuwamy sopli i śniegu z budynków prywatnych. Robimy to jedynie na budynkach użyteczności publicznej - mówią strażacy. - Poza tym nie jest to jakaś skomplikowana robota. Ale jeśli nie da się rady samemu, można poprosić firmę, która zajmuje się takimi sprawami - dodają.

- Nie mamy zbyt dużo zamówień tego typu - zdradza Witold Łokaj, właściciel firmy TKW - Prace wysokościowe. - Z naszych usług korzysta jedynie kilka podmiotów w mieście.

Za odśnieżenie dachu i usunięcie sopli takiej firmie trzeba zapłacić. - Za metr bieżący sopli trzeba liczyć około 3 zł. Za metr kwadratowy śniegu - podobnie, jednak to zależy od dachu i ilości śniegu. Wiadomo, że nie można tak samo liczyć 70 cm, jak to było w ostatnich dniach i 10 cm śniegu. A jak jest duży kąt nachylenia dachu, to też trzeba się sporo nagimnastykować - wyjaśnia Witold Łokaj.

Usuwanie śniegu i sopli na jednym z budynków przy ul. Staszica

Za nieodśnieżony chodnik lub nieusunięty niebezpieczny nawis z dachu można dostać 100 zł mandatu.

Według prognoz na najbliższe dni, nie spodziewane są już tak obfite opady śniegu. Nawet jeśli - to tylko słabe. Spadną jednak temperatury, w środę (18.02) w nocy nawet do 13 stopni poniżej zera. Dni będą cieplejsze, termometry będą wskazywać około minus 5 stopni. W przyszłym tygodniu będzie już cieplej. W nocy tylko kilka stopni "na minusie", a w dzień zero.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)