Do wypadku doszło po godzinie 17.00. Kierujący seatem skręcając z ul. Podkarpackiej w ulicę Lwowską (DK28), stracił panowanie nad pojazdem i wjechał w słup sygnalizacji świetlnej. Nie są jeszcze znane przyczyny zachowania kierowcy - będą to ustalać krośnieńscy policjanci.
Mężczyzna potrzebował pomocy medycznej. Z uszkodzonego sygnalizatora wystawały przewody elektryczne, dlatego miejsce zabezpieczyli strażacy JRG Krosno. Zadysponowano również pogotowie energetyczne - podał portal Krosno112.pl
W trakcie działań służb ratowniczych ruch na skrzyżowaniu był znacznie utrudniony. Światła na całym skrzyżowaniu funkcjonują jednak bez zakłóceń.
Często o tej porze stoję przed tym przejściem w oczekiwaniu na zielone światło, niemal codziennie tamtędy przechodzę. Nie dziś. To przejście ma duże obłożenie w pieszych. Mam nadzieję, że w tamtej minucie nikt tamtędy nie przechodził, albo nie stał, szczególnie na odcinku z kostką granitową i antypoślizgową tuż przy pasach. Kierowca mógł mieć jakiś problem zdrowotny, zasłabnąć.
Wielu pokonujących ten skręt też chce jak najszybciej przejechać mając zielone, tyle że nie biorą pod uwagę pieszych ruszających również w tym czasie na zielonym. Zawsze zerkam jak zachowują się kierowcy, nie wszyscy spodziewają się, że pieszy w tym czasie wejdzie na pasy mając zielone światło i nagle hamują, albo wymuszają przejazd. Raz jedyny nie obejrzałam się w lewo, szybko weszłam na zielonym na pasy, kierująca autem śpiesząc się wjechała jakby miała pierwszeństwo, w sekundzie odbiła, żebym nie znalazła się na masce. Tam zawsze jest sznur aut oczekujących na skręt. Kiedy ruszają patrzę im w oczy, wręcz uderzam ich wzrokiem w takiej konfrontacji. Pamiętaj, ktokolwiek tamtędy przechodzi, zawsze odwróć głowę w lewo oceniając sytuację i stanowczo wejdź na pasy, jeden krok daje jeszcze szansę uciec na chodnik.